Cracovia. Mateusz Wdowiak na aucie. Traci na konflikcie interesów

Popularny „Wdówka” nie znalazł się w składzie, wśród 20 zawodników, na mecze Cracovii z Zagłębiem w Lubinie i z Rakowem Częstochowa u siebie. Trener Cracovii Michał Probierz pytany o nieobecność Wdowiaka w starciu z Zagłębiem, jeszcze na konferencji przed ostatnią konfrontacją, tak odpowiedział na to pytanie: - No, nie było go w kadrze meczowej i prowadzimy dalej rozmowy kontraktowe.

Z kolei na pytanie sugerujące, że piłkarz wypadł z kadry meczowej, bo nie przedłużył umowy z Cracovią, szkoleniowiec odparł: - Nie przedłużył, rozmawiałem z nim kilkakrotnie i na razie patrzymy wszyscy na dobro klubu, dobro zawodnika, dobro trenera.
A na jakim etapie są rozmowy? - Stanęły w miejscu – zakomunikował trener.

Wdowiak ma ważną umowę z Cracovią do czerwca 2021 roku. Jeśli nie zostanie ona przedłużona do końca roku, od 1 stycznia będzie mógł podjąć negocjacje z potencjalnym, nowym pracodawcą.

Kibice podczas spotkania z Rakowem wyrazili wotum nieufności wobec działań Cracovii względem zawodnika, skandując głośno „Mateusz Wdowiak, Mateusz Wdowiak”, co musiało sprawić radość obecnemu na trybunach zawodnikowi. Z drugiej strony publiczność obrażała wiceprezesa Jakuba Tabisza, który jest odpowiedzialny za sprawy finansowe w klubie. Głosy dezaprobaty skierowane były także wobec Probierza.

Trener na pomeczowej konferencji wrócił do tematu Wdowiaka. - Powiedziałem już na konferencji, że wszystkie strony muszą być zadowolone – stwierdził szkoleniowiec. - To jest istotne, a tak nie jest. Chciałbym zdementować, że powiedziałem, że zawodnik nie gra tylko i wyłącznie przez to, że nie podpisał kontraktu, powiedziałem tylko, że wszystkie strony muszą być zadowolone, a w tej sytuacji nie jesteśmy.

Wdowiak to podstawowy zawodnik Cracovii – w ubiegłym sezonie rozegrał 29 meczów ligowych, zdobywając dwie bramki, ale w Pucharze Polski miał istotny wpływ na to, że „Pasy” awansowały do finału. Strzelił bowiem dwa gole w półfinałowym meczu z Legią Warszawa, wygranym 3:0, zaś w finale w dogrywce, w 117 minucie zdobył gola na 3:2, przesądzającego o tym, że trofeum pojechało do Krakowa.

W tym sezonie zdołał rozegrać pięć spotkań (trzy ligowe, mecz w eliminacjach Ligi Europy oraz Pucharu Polski z Chrobrym, w którym strzelił gola w 118 min, dającego awans do kolejnej rundy). Odkąd wrócił do Cracovii po wypożyczeniu do Sandecji w 2017 roku , stał się jej ważnym ogniwem, tak jest już czwarty sezon.

Jak długo będzie trwała przepychanka? Ponoć kością niezgody jest zbyt mała kwota odstępnego w przypadku transferu, którą chce zapisać w kontrakcie menedżer zawodnika. Klub musi zabezpieczyć swoje interesy i to jest normalne, by za 9 miesięcy nie stracić dobrego zawodnika za darmo. Z kolei menedżer chce zabezpieczyć sobie łatwiejszy transfer zawodnika. Szkoda, że najwięcej traci na tym Wdowiak.

Różne są postępowania klubów w wielu zakątkach świata w takich sytuacjach. Cracovia miała przykład, jak do sprawy podeszli w Osnabrueck odnośnie Marcosa Alvareza. Od zimy było wiadome, że przychodzi do „Pasów”. Tymczasem wiosną w barwach II-ligowca rozegrał 12 meczów, raz musiał pauzować za kartki. Nikt go nie szykanował. Z kolei Damjan Bohar, odchodzący z Zagłębia Lubin do NK Osijek, grał do ostatnich sekund, ostatniego meczu, akurat przeciwko Cracovii. Ale są też przykłady ostracyzmu wobec piłkarza, czego doświadcza Arkadiusz Milik, który chce odejść z Napoli i dlatego nie gra w jego meczach.

Tak sytuację Wdowiaka komentował były reprezentacyjny obrońca Michał Żewłakow na antenie stacji Canal Plus: - Chciałem odejść z Anderlechtu do Olympiakosu, bo chciałem coś zmienić. Postawiłem wtedy na lojalność. Trenerowi i dyrektorowi sportowemu powiedziałem, jaką mam sytuację i szczerze mówiąc, oni pomogli mi podjąć decyzję. Nie znamy zawiłości, czy Mateusz Wdowiak nie chce przedłużyć kontraktu, czy liczy na większy, a Cracovia teraz próbuje pokazać pazurki, nie wystawiając go w składzie. Musimy poznać genezę tego problemu. Najważniejsza tu jest obopólna lojalność i szczerość. Dla dobra Cracovii, która obecnie nie korzysta ze świetnego zawodnika i dla samego piłkarza, który nie grając, traci na wartości z każdym tygodniem.

Sportowy24.pl w Małopolsce