
TOMISLAV MIKULIĆ
Chorwat przyszedł do Cracovii przed wiosną 2014 r. Miał dobre CV, występy w ekstraklasie serbskiej, belgijskiej, chorwackiej i greckiej. Środkowy obrońca nie pasował jednak do koncepcji trenera Wojciecha Stawowego, stawiał natomiast na niego Mirosław Hajdo. Wysoki, mało zwrotny, słaby technicznie. W następnym sezonie, już za kadencji Roberta Podolińskiego zagrał tylko w 1 meczu, w sumie w 6 meczach i w lutym 2015 r. odszedł z klubu.

GIANNIS PAPADOPOULOS
Przyszedł do Cracovii przed wiosną 2014 r. Zagrał w 11 meczach, zdobył 2 bramki. Grecki pomocnik to piłkarz o nienagannej technice. Liczono na znacznie więcej w jego przypadku. Wcześniej grał w Iraklisie, Olympiakosie, Dynamie Drezno. Miał CV, by być liderem drużyny, a był tylko jednym z wielu, choć bardzo poprawnym. Potem kontynuował karierę w klubach z Izraela, Cypru i Grecji.

FLORIN BEJAN
Rumuński obrońca przyszedł do klubu z Krakowa przed wiosną 2016. Wywalczył sobie miejsce na środku obrony i zagrał w 11 spotkaniach. Kolejny sezon miał jednak beznadziejny - tylko 1 występ. W sumie zagrał w 11 meczach. Przeciętny i nic ponadto - można by go scharakteryzować. Po nieudanym sezonie opuścił Cracovię. Kontynuuje karierę w rumuńskiej ekstraklasie.

ANTON KARACZANAKOW
Bułgar przyszedł d Cracovii przed runda wiosenną 2016 r. Skrzydłowy zagrał tylko w pięciu meczach, a więcej grał tylko w III-ligowych rezerwach "Pasów". Na filmach prezentował się okazale - dobre uderzenie, drybling. W rzeczywistości tego nie potwierdzał. Jesień 2016 Bułgar zmarnował, a zimą 2017 r. został wypożyczony do Beroe Stara Zagora. Potem zostało ono przedłużone, wreszcie w 2018 r. zawodnik odszedł z "Pasów". Grał jeszcze w Botewie Płowdiw, obecnie jest zawodnikiem Carsko seło Sofia.