
JAKUB CUNTA
Słowacki obrońca przyszedł do "Pasów" przed sezonem 2016/2017 z Senicy. Nie wywalczył sobie miejsca w zespole, zagrał tylko w dwóch meczach. Trudno cokolwiek napisać o jego umiejętnościach, bo nie dał się poznać. Piłkarz wpisywał się w trend sprowadzania młodych, zagranicznych piłkarzy ze Słowacji, ale nie wyszło mu tak, jak innym. Jest zawodnikiem STK Samorin.

ROBERT LITAUSZKI
Węgier przyszedł przed sezonem 2016/2017 z Ujpestu. Środkowy obrońca zagrał 3 mecze w lidze i zaledwie po jednym sezonie rozwiązano z nim kontrakt. Sprowadzony trochę awaryjnie, bo "Pasy" obserwowały innego piłkarza, ale on rzucił się w oczy. W ekstraklasie jednak nie pokazał żadnych ciekawych walorów - wolny, niedokładny. Można było się zastanawiać, dlaczego Cracovia go kupowała. Po sezonie rozwiązano z nim kontrakt. Obecnie znów gra w Ujpeście.

JAROSLAV MIHALIK
Bardzo skomplikowana jest historia tego piłkarza. Słowak został pozyskany przed wiosną 2017 r. ze Slavii Praga na zasadzie wypożyczenia. W 10 meczach zdobył 1 gola. Widać było, z eto piłkarz, który potrafi grać w piłkę, świetny jeśli chodzi o drybling, o niezłej szybkości. W czerwcu 2017 r. świetnie pokazał się w młodzieżowy Euro. Cracovia postanowiła go wykupić za 750 tys. euro i sprzedać z zyskiem. Nikt go jednak nie kupił więc zawodnik grał jesienią (14 występów), choć nie strzelał goli. Wierzył w niego trener Michał Probierz. Wypożyczony został na 1,5 sezonu do Żyliny, ale powrotu do Cracovii nie miał po tym, jak w wywiadzie skrytykowął prezesa Filipiaka. Obecnie jest wypożyczony do Lechii Gdańsk.

ANTONINI CULINA
Chorwacki pomocnik przyszedł do Cracovii przed wiosną 2018 r. W "Pasach" zagrał w 16 meczach, nie zdobył ani jednej bramki, w lutym 2019 r. odszedł z klubu. Miał dobre CV występy Rijece, włoskiej Serie B i Lugano. Jako skrzydłowy jednak zawodził, nie miał ani goli, ani celnych podań. Widać było, że "coś" w nim drzemie, ale w ogóle tego nie potrafił "sprzedać". Odszedł do Interu Zapresić, obecnie jest zawodnikiem Padovy.