Trener Jacek Zieliński zdecydował się na kilka zmian w składzie w porównaniu z ostatnim meczem. Nie zagrali – pauzujący za kartki Sylwester Lusiusz oraz Michal Siplak, Michal Rakoczy i Otar Kakabadze, a zastąpili ich Karol Knap, Jakub Myszor, Jewhen Konoplanka oraz Kamil Pestka. Dla Konoplanki był to pierwszy mecz od pierwszej minuty w barwach Cracovii.
„Pasy” wciąż mają kłopoty z napastnikiem i w jego rolę tym razem wcielił się Jakub Myszor. A przed Cracovią było spore wyzwanie – do Krakowa przyjechał bowiem lider ekstraklasy.
Mecz oglądał selekcjoner reprezentacji Polski Czesław Michniewicz.
W 5 min Pogoń przeprowadziła groźną akcję – Kamil Grosicki popędził skrzydłem i dograł na prawa stronę do Rafała Kurzawy, który strzelił z pierwszej piłki wysoko nad poprzeczką.
W 8 min Cracovia odpowiedziała składną akcja – Jakub Myszor podał do van Amersfoorta, ten odegrał do Konoplanki, który strzelał, ale za lekko, by pokonać Dante Stipicę. W 11 min uderzał Myszor i w efekcie był rzut rożny. Po rzucie wolnym w 17 min w wykonaniu Konoplanki główkował z kolei Virgil Ghita – nad poprzeczką. „Pasy” były w ataku i pięć minut później z dystansu strzelał Mathias Hebo Rasmussen – Stipica wyciągnął się jak długi i wybił piłkę na rzut rożny. W 33 min uderzał z kolei Karol Knap – niecelnie. Ten sam zawodnik uderzał z wolnego w 41 min – koło bramki.
Druga połowa zaczęła się od groźnej akcji Pogoni, strzelał Luka Zahović – koło bramki, ale i tak był spalony. Cracovia wyszła z kontratakiem w 51 min – Myszor urwał się obrońcom, znalazł Van Amersfoorta, który odegrał do Konoplanki, a ten w dobrej sytuacji nie trafił w bramkę. Cracovia bała się zaatakować frontalnie, gdyż istniało zagrożenie kontratakiem, a w tym elemencie Pogoń była groźna.
Jak w 60 min gdy Mateusz Łegowski strzelał z ostrego kąta i Karol Niemczycki musiał wykazać się refleksem, by wybić piłkę na róg.
Koło 70 mi nastąpiła przerwa w meczu. Grupa pseudokibiców zaczęła rzucać petardami hukowymi i demolować płot w jednym z sektorów. Trener Jacek Zieliński podszedł pod sektor i zaczął uspokajać pseudokibiców. Po 7 minutach gra została wznowiona. W 2 min doliczonego czasu gry dopiero co wprowadzony do gry Sebastian Kowalczyk precyzyjnym strzałem wpakował piłkę do bramki „Pasów”. Ale gospodarze się nie poddali. Sergiu Hanca wrzucił piłkę z wolnego a Rivaldinho strzałem głową doprowadził do wyrównania.
Cracovia – Pogoń Szczecin 1:1 (0:0)
Bramki: 0:1 Kowalczyk 90+1, 1:1 Rivaldinho 90+5.
Cracovia: Niemczycki – Rapa, Rodin, Ghita – Hanca, Hebo Rasmussen, Knap (83 Rocha), Pestka –Van Amersfoort, Konoplanka (79 Rakoczy) – Myszor (90+2 Rivaldinho).
Pogoń: Stipica – Bartkowski, Triantafyllopoulos , Łasicki, Mata – Kurzawa (90 Parzyszek), Łęgowski (90 Fornalczyk), Dąbrowski, Drygas (67 Biczachczjan), Grosicki (67 Carlos Silva) – Zahović (80 Kowalczyk).
Sędziowali: Jarosław Przybył (Kluczbork) oraz Marcin Borkowski (Łódź), Adam Karasewicz (Wrocław). Żółte kartki: Hebo Rasmussen (5, faul), Knap (43, faul), Rodin (56, faul), Rivaldinho (90+5, niesportowe zachowanie) – Łasicki (17, faul), Triantafyllopoulos (35, faul), Drygas (39, faul), Grosicki (44, niesportowe zachowanie). Widzów: 7134
