https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia rok po śmierci prof. Janusza Filipiaka. Czas dużych zmian tuż przed wielką rewolucją

Jacek Żukowski
Przewodnicząca Rady Nadzorczej Cracovii Elżbieta Filipiak i prezes Mateusz Dróżdż
Przewodnicząca Rady Nadzorczej Cracovii Elżbieta Filipiak i prezes Mateusz Dróżdż Wojciech Matusik
We wtorek 17 grudnia mija rok od śmierci prof. Janusza Filipiaka, krakowskiego biznesmena, właściciela Cracovii. Klub pod wodzą prezesa Mateusza Dróżdża został urządzony na nowo. Jak wyglądają „Pasy” rok po śmierci swojego wielkiego mecenasa i człowieka, który przez dwie dekady wyznaczał kierunki rozwoju?

Spis treści

Ile znaczył dla Cracovii prof. Janusz Filipiak, właściciel i prezes krakowskiego Comarchu, nie trzeba nikomu - a zwłaszcza kibicom Cracovii - tłumaczyć. Przez dwie dekady był najważniejszą osobą w klubie, po jego śmierci - 17 grudnia 2023 roku - dla wszystkich było jasne, że kończy się pewna epoka. O jego dokonaniach nie zapomniano, we wtorek ogłoszono, że imieniem profesora zostanie nazwana trybuna południowa, ale ten ostatni rok był czasem dużych zmian. W klubie, ale przede wszystkim w Comarchu, co rzutuje też bezpośrednio na Cracovię.

Cracovia od nowa - hasło nowego prezesa

Prezes Mateusz Dróżdż przejął władzę w klubie 22 stycznia. Od razu zaczął odcinać się od poprzednika, co nie wyglądało dobrze. Hasło #CracoviaOdNowa miało być od tej pory mottem do działania. Czy klub się zmienił przez ten rok? Na pewno, choć pewnie oczekiwania co do skali zmian były różne. Dróżdż zwraca uwagę na działania PR-owe, ważne dla niego jest to, jak się postrzega Cracovię.

Nie uniknął trudnych, odważnych decyzji – jednego dnia 5 kwietnia – zwolnił dwóch trenerów – Jacka Zielińskiego, szkoleniowca piłkarzy i Rudolfa Rohaczka – trenera hokeistów. Piłkarzom wyszło to na dobre, obronili się przed spadkiem, a teraz są w czołówce tabeli, roli trenera w Comarch Cracovii na razie nie oceniajmy, bo zmieniła się cała drużyna.

Nowy właściciel w Cracovii

Klub jest w stanie przejściowym. Jego możny sponsor – Comarch, został kupiony przez fundusz CVC, który nie ukrywa, że szuka nabywcy na Cracovię. Zostanie oddłużona i czekać będzie na dalszy los.

Prezes Dróżdż oceniając ten rok sam sobie przyznaje czwórkę w szkolnej skali ocen.

- Wystawiamy sobie czwórkę za ten rok. Kilkanaście rzeczy wymaga zmian, poprawy, ale chyba widać, że jest to już trochę inny klub. Cieszymy się, że wynik sportowy też jest na 4, choć w maju tak nie było. Cracovia w każdym aspekcie zrobiła krok naprzód – mówi.

- Zaskoczyło mnie, że udało się dokonać tak wielu zmian profesjonalizujących klub – uważa Artur Fortuna, wielki kibic „Pasów”, prezes  Ogólnopolskiego Stowarzyszenia Historyków i Statystyków Piłki Nożnej. – Położono nacisk na  działalność marketingową, przyciąganie ludzi na mecze, szukanie sponsorów, pokazanie, że klub może pozyskiwać środki od innych sponsorów niż dotychczas. Położony został nacisk na współpracę z fanklubami, szczególnie z południa regionu.

Jeśli chodzi o sponsorów, to może nie są to jakieś wielkie firmy, ale tacy, którzy przywiązują się do klubu, sponsorują jakiś mecz. To, że teraz nie mają wielkich pieniędzy nie oznacza, że np. za 10 lat nie będą ich mieć.

Komunikacja z kibicami

„Nowej” Cracovii bardzo zależało na polepszeniu stosunków z kibicami i dobrym komunikowaniu się z nimi. Generalnie się udało, było kilka spotkań prezesa z fanami. Była też poważna wpadka w meczu z Pogonią Szczecin, gdy panował informacyjny chaos. Klub najpierw odwołał kibiców, informując (notabene nie na oficjalnym profilu na portalu X, tylko na profilu rzeczniczki Marzeny Młynarczyk-Warwas), że mecz jest dla nich zamknięty z powodu szkód po zalaniu serwerowni, na niecałą godzinę przed jego rozpoczęciem, po czym część fanów zajęła sektor D. Jakim sposobem? Tego się nie dowiemy… W każdym razie kibice, którzy wrócili do domów spod stadionu i zobaczyli w telewizji, że część fanów zobaczy jednak mecz na żywo, mogli czuć się oszukani.

- Komunikacja z kibicami jest znacznie lepsza, są spotkania, medialnie Cracovia wygląda znacznie lepiej. Choć nie do końca – uważa Tomasz Siemieniec, były piłkarz i długoletni kierownik drużyny Cracovii. - Wiele robi się ku temu, by polepszyła się frekwencja. Widzę więcej ludzi na meczach, grup kibicowskich. Wiadomo, że wielu wróciło na trybuny, bo są lepsze wyniki, a także dobrze działa to, że w klubie nie ma już Tabisza i Bałdysa (byłych wiceprezesa i jego zastępcy).

- Widuję na każdym meczu turystów zagranicznych, Hiszpanów, Anglików, Włochów – wylicza Fortuna. – Ludzie nie tylko zwiedzają miasto, ale pojawiają się też na stadionie. Dlatego inwestycja w muzeum byłaby potrzebna, by pokazać wspaniałe eksponaty. Niestety, muzeum nie ma.

Nie udało się doprowadzić do zorganizowania muzeum w pomieszczeniach stadionowych.

- Nie mam przekonania, że stadion to najlepsze miejsce ku temu – uważa fan historii Fortuna. – Bardziej podobał mi się projekt, już zarzucony, by je zbudować na tzw. „Zębie przeoryszy”, przed stadionem. To 2 tys. m kwadratowych powierzchni, także pod ziemią, mogłoby być dwukondygnacyjne muzeum.

Oddłużanie Cracovii

Klub jest stopniowo oddłużany, pierwsze długi zniknęły w czerwcu, było to około 2 mln, niezbędnych do tego, by klub dostał licencję na ekstraklasę. 19 grudnia Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Comarchu ma oddłużyć klub kwotą 70 mln zł, a tyle wynoszą zobowiązania Cracovii wobec tej firmy. Szacuje się, że za ten rok dług wyniesie około 21 mln zł, w poprzednim roku było to 20,5 mln.

- To duża strata, wygląda to gorzej, ale nie ma tego, czego się najbardziej bałem, czyli nie ma oszczędzania na zawodnikach, na szkoleniu, bardzo dużo ludzi zostało zatrudnionych do sztabów od analizy, przygotowania motorycznego, wsparcia medycznego – przypomina Fortuna.

- Bardzo ważny jest nowy start, bez Tabisza, Bałdysa, podkreślam to jeszcze raz – uważa Siemieniec. - Odstawaliśmy od innych zespołów z ekstraklasy w wielu rzeczach, ale nie ma się co się oszukiwać, było wiele do naprawy po tych osobach, które wymieniłem. Teraz Cracovia jest do sprzedania i wiele zależy od pieniędzy. Sprzyja jej koniunktura czyli wynik sportowy, którego się nikt nie spodziewał („Pasy” zajmują po jesiennej części sezonu 5. miejsce).

Układanie Cracovii na nowo

Dróżdż obejmując stanowisko zapowiadał podjęcie działań zmierzających do powołania działów: skautingu, analizy, obsługi technicznej zawodników i przygotowania fizycznego. Udało się zwiększyć zatrudnienie. Pożegnano się z dyrektorem sportowym Stefanem Majewskim, jego kompetencje przejęli Jarosław Gambal, dyrektor skautingu i Filip Trubalski – dyrektor techniczny. Powstał dział analizy pod kierunkiem Tomasza Przekazy i poszerzono sztaby szkoleniowe wielu drużyn Cracovii o dodatkowe osoby od przygotowania fizycznego.

- Miał powstać dział skautingu, a nie działa to do końca tak, jak byśmy chcieli – komentuje Siemieniec. - Powiększone zostały sztaby szkoleniowe, także w grupach młodzieżowych, ale zbyt wielu młodych piłkarzy nie trafia na ten najwyższy poziom. Kiedyś w rezerwie i juniorach byli pokazywani następcy, a okazuje się, że wielu z tych chłopaków nie funkcjonuje wyżej niż na poziomie drugiej ligi.

Niepewna sytuacja hokeja

W sekcji hokejowej zaszły wielkie zmiany. Pożegnano się z trenerem Rohaczkiem, zatrudniając Marka Ziętarę, dyrektorem technicznym został Łukasz Sikora, a dyrektorem sportowym Sebastian Witowski. Ustalono plan 3-letni rozwoju sekcji. Ostatnio zakomunikowano o wydzieleniu sekcji hokeja, oddzieleniu jej od piłki nożnej.

Comarch Cracovia zmieniła skład, stawiając na Polaków, ale obniżając jakość. Nie będzie walczyć o mistrzostwo Polski, ani o medale, co było jej celem w ostatnich kilkunastu latach (i to walczyła z powodzeniem zdobywając 7 mistrzowskich tytułów, cztery wicemistrzostwa, dwa 3. miejsca, że wymienimy tylko krajowe osiągnięcia, 3 Puchary i 3 Superpuchary Polski) oraz Puchar Kontynentalny. O takich sukcesach kibice „Pasów” mogą na razie zapomnieć.

– Z drobniejszych rzeczy jeśli chodzi o zmiany to wymienię tu nowe ławki rezerwowych na stadionie i na nowo pomalowany korytarz wyjściowy, odnowione tez zostały skyboxy – wymienia Siemieniec. – Ważne było też wyczyszczenie ścian stadionu na zewnątrz, wystawienie budek z jedzeniem i piwem przed meczami, to są niby błahe sprawy, ale kibice to zauważają. Tego przez lata nie było i to nas różniło od innych klubów ekstraklasy. Czekam jednak z niecierpliwością na znacznie większe zmiany. było.

Plusy i minusy

Jakie są więc największe plusy i minusy pod nowymi rządami według naszych rozmówców?

- Za największy minus tej kadencji prezesa widzę początkowe odcinanie się od przeszłości – zaznacza Fortuna. – Teraz już się z tego „wyleczył”. Do minusów zaliczam też zbyt częste wzmianki o lokalnej rywalce Wiśle w różnych wywiadach. To niepotrzebnie antagonizuje. Wróćmy do starych zwyczajów, gdy prezesi nie zajmowali się rywalem.

- Największa porażka to sytuacja, w jakiej znalazła się sekcja hokejowa – martwi się Siemieniec, także wierny fan tej dyscypliny sportu. - Nie wiadomo, co się w ogóle z nim stanie w Cracovii. Martwi mnie też to, że nie powstało muzeum, a projekt został zarzucony.

- Z kolei największy sukces to wymyślenie trenera Kroczka – uważa Fortuna. - Prezes wykazał się odwagą, nie szukając na karuzeli wypełnionej stałą pulą ratowników. Miał odwagę zwolnić trenera Zielińskiego, szkoleniowca lubianego przez kibiców, miał więc „nosa”.

- Największa zmiana na plus to obdarzenie zaufaniem trenera Kroczka – potwierdza Siemieniec. – Dzięki niemu mogła powstać ta drużyna.

Cracovia u schyłku 2024 roku jest inna niż na jego początku, choć prawdziwa rewolucja może dopiero nadejść po sprzedaży klubu.

- Ogólnie sytuację w jakiej znalazła się Cracovia oceniam optymistycznie – kończy Fortuna. - Baliśmy się, co się stanie, jak odejdzie człowiek, który miał pasje do Cracovii. Atmosfera w klubie stała się „lżejsza”, nie ma narzekania wśród kibiców, poczuli się swobodniej, może dlatego, że zespół wygrywa.


od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 - podsumowanie kolejki Ekstraklasy

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska