- Było to bardzo dobre spotkanie z naszej strony i można powiedzieć, że do przerwy to my zdominowaliśmy przeciwnika – ocenił bramkarz Cracovii. - Mieliśmy szanse, ale ich nie wykorzystaliśmy. Mogliśmy dobić przeciwnika drugą bramką i całkiem inaczej by to wyglądało. Potem jednak dość szybko straciliśmy gola. Szkoda, że nie udało się nam niczego zdobyć w drugiej połowie, ale mamy wynik 1:1, teraz trzeba się przygotować do rewanżu i walczyć o awans.
Wtórował mu napastnik Rafael Lopes, dla którego był to debiut w nowych barwach w meczu o stawkę.
- Powinniśmy wygrać – stwierdził Portugalczyk. - Jest jednak remis, ale mamy mecz w Krakowie, będziemy więc walczyć o zwycięstwo.
Cracovia - DAC. Polak, Węgier dwa bratanki, do futbolu i do szklanki
Przy bramce dla gospodarzy Pesković niewiele mógł zrobić.
- Gol padł po strzale z bliskiej odległości, najbardziej szkoda, że zdobyliśmy bramkę w 40 minucie, a straciliśmy już w 44 – dopowiada bramkarz. - Może inaczej by to wyglądało, gdybyśmy utrzymali korzystny wynik do przerwy.
Pesković nie uważa, by rywal czymś zaskoczył Cracovię.
- Jak my gramy, tak jak chcemy, to nie musimy patrzeć na przeciwnika – mówi bramkarz „Pasów”. - Nie musimy się go obawiać. Musimy jednak zagrać dwie równe połowy i będzie bardzo dobrze.
Piłkarze i trenerzy Cracovii mogą narzekać na brak skuteczności. Zespołowi brakuje snajpera.
Lopes nie pokazał wszystkich swoich atutów, ale nie narzekał.
- To był dobry mecz – mówił. - Mecz walki. Chciałem wygrać swoje pierwsze spotkanie w barwach Cracovii, chciałem zdobyć gola. Miałem kilka szans, nie udało się, ale myślę, że strzelę coś w Krakowie.
Cracovia. W Dunajskiej Stredzie Cracovia powalczyła. Na tryb...
– Strzeliliśmy jedną bramkę, powinniśmy drugą, było kilka okazji, strzały blisko bramki rywala – mówi Pesković. - To trzeba poprawić, pracować nad tym. Za dużo było też naszych strat, przeciwnik miał przechwyty i potem przycisnął. W końcówce przeciwnik miał bramkową okazję w ostatniej minucie, dopisało nam szczęście i wywieźliśmy remis.
Pesković nie zachwyca się dobrym wynikiem przed rewanżem.
- To dopiero połowa meczu – mówi. - Musimy przede wszystkim rozegrać dobre spotkanie i myślę, że będzie dobrze.
- Mamy dobrych zawodników i stąd ta kombinacyjna gra np. z Pelle – mówi Lopes. - Mieliśmy świetny obóz w Słowenii, dobrych przeciwników. Ne robi mi różnicy czy jestem jedynym napastnikiem, czy gramy we dwójkę, wszystko zależy od trenera.
Cracovia. Dwa światy na Słowacji: wojna w Bratysławie, pokój...
