Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia. W piątek finał Pucharu Polski: Cracovio wykorzystaj tę szansę!

Jacek Żukowski
Jacek Żukowski
Cracovia pokonała Lechię już trzy razy w tym sezonie, wygrała z nią pięć ostatnich ligowych meczów
Cracovia pokonała Lechię już trzy razy w tym sezonie, wygrała z nią pięć ostatnich ligowych meczów Karolina Misztal
Gdy Cracovia notowała ostatnie prawdziwe sukcesy, wielu jej kibiców nie było jeszcze na świecie – w 1948 r. sięgnęła po ostatni tytuł mistrza Polski, a 4 lata później po brązowe medale w rozgrywkach. Potem były lata posuchy, znaczone tylko 4. lokatami w 2007, 2016 i 2019 r. W piątek „Pasy” mogą napisać piękny rozdział swojej historii – zdobyć Puchar Polski, oczywiście po raz pierwszy w historii. Na Arenie Lublin od godz. 20 stoczą bój o trofeum.

Piłkarze Cracovii będą mieli dodatkową motywację. - Premię za zdobycie Pucharu Polski mieliśmy ustaloną przed sezonem, a dodatkowym bodźcem jest to, że jak powiedział profesor Filipiak, zawodnicy dostaną zwrot pieniędzy za czas, gdy była przerwa w rozgrywkach – informuje trener Cracovii Michał Probierz. Klub będzie miał z czego piłkarzom zapłacić, bo zdobywca Pucharu Polski dostanie od PZPN i Ekstraklasy SA aż 6,15 mln zł!

Rywalem krakowian jest Lechia Gdańsk, z którą „Pasom” w ostatnich meczach grało się wprost kapitalnie – pięć kolejnych zwycięstw ligowych (trzy w dopiero co zakończonym sezonie). Ktoś powie, że statystyki nie grają, ale warto o nich pamiętać.
- Na takie spotkania się czeka – mówi Probierz. - Są to fajne emocje dla wszystkich, można się cieszyć, że jest się w finale.

Sytuacja kadrowa zespołu wygląda bardzo dobrze. Niedawno kontuzjowani byli Michal Siplak i Sebastian Strózik ale już trenują z drużyną.

- Stawiamy zawodników na nogi – mówi Probierz. - Finałów się nie gra, finały się wygrywa. To jest najważniejsze. Graliśmy wcześniej więc wiedzieliśmy, że trafimy na Lechię bądź Lecha. Przygotowywaliśmy się solidnie i mam nadzieję, że będzie ciekawe widowisko.

Pewne miejsce w składzie ma Lukas Hrosso, który przeszedł z Cracovią drogę do finału od pierwszego meczu. W lidze jednak nie bronił, wszedł do bramki dopiero na ostatnie mecze.

- Na początku Lukas bronił bardzo niepewnie, bo nie mieliśmy sparingów – mówi Probierz. - Same treningi to nie to samo.
Probierz miał już okazję zdobyć Puchar Polski z Jagiellonią w 2010 r. - To jest najfajniejsze, że można grać w tym finale. To tylko jeden mecz, nie można popełnić błędu – mówi trener Cracovii. - Trzeba mieć dobre podejście pod względem mentalnym, ale nie można dać się zwariować.

Arena Lublin

Cracovia. Arena Lublin - tu zagrają "Pasy" w finale Pucharu ...

Lechia zajęła 4. miejsce w lidze, „Pasy” 7. Komu należy przyznać więcej szans?

- Oceniam je pół na pół – twierdzi Robert Podoliński, ekspert TVP i były trener Cracovii. - Tym bardziej, że jest to jeden mecz. Spodziewam się spotkania, w którym nikt nie podejmie ryzyka, takiego, jakie oglądamy na dużych turniejach. Spotka się dwóch dobrych taktyków na trenerskich ławkach. Oba zespoły potrafią bronić. W ogóle dyscyplina taktyczna Lechii to był jej znak rozpoznawczy przez cały sezon.

Lechia broni tytułu, uplasowała się wyżej w tabeli. Z kolei Cracovia wygrała pięć ostatnich ligowych meczów z gdańszczanami. Kto będzie miał więc przewagę psychologiczną?

- Można to dwojako postrzegać – twierdzi Podoliński. - Łatwiej jest zdobyć tytuł niż go obronić. Z drugiej strony nie sądzę, by ktoś pamiętał o statystykach, zwłaszcza, że mecz odbędzie się na neutralnym terenie. Ale gdyby trzeba było mentalnie wzmocnić zespół, to trener Probierz z pewnością użyje tego argumentu o seryjnych zwycięstwach.

Cracovia. Skład "Pasów" na finał Pucharu Polski z Lechią Gdańsk

Kim może straszyć Lechia, a kim Cracovia? W obu zespołach roi się od silnych zawodników.
- Atuty Lechii to przede wszystkim Łukasz Zwoliński i Flavio Paixao – uważa Podoliński. - A Cracovii to Pelle van Amersfoort i Mateusz Wdowiak, którego już tradycyjnie wymieniam wśród moich faworytów. Może okazać się, że to boki rozstrzygną o wyniku tego meczu.
- Lechia to doświadczony zespół – dodaje Probierz. - Pamiętajmy, że rok temu też grała w finale (wygrała - przyp. żuk). - Też grała trudne spotkania, tak jak my. Jeśli chodzi o indywidualne oceny, to wole je powiedzieć w szatni zawodnikom, niż w mediach.
Mecz planowany był w Warszawie na Stadionie Narodowym. Jednak pandemia koronawirusa pokrzyżowała te plany.
- Taki jest ten czas z koronawirusem, nie mamy wyboru – mówi Probierz. - Ale znajomy mi kiedyś powiedział, że na pewno będziecie w finale, bo tylko Cracovii może się przydarzyć, że jak nie będzie finału na Narodowym to ona w nim zagra… Mam nadzieję, że kibice nam pomogą, będą naszym dwunastym zawodnikiem, tak jak w meczu z Legią.

Cracovia pozyskała już Marcosa Alvareza i Michaela Gardawskiego. Czy kolejne transfery są uzależnione od tego, czy „Pasy” zdobędą Puchar Polski?

- Prowadzimy rozmowy, nie mamy nerwowej atmosfery, bo większość zawodników ma kontrakty – mówi szkoleniowiec. - Możemy zrobić ewentualnie jakieś korekty, nie planujemy wielkich wzmocnień. Gardawski był nam potrzebny, bo może być uzupełnieniem jednej i drugiej strony, wtedy Michal Siplak może iść do środka obrony. Potrzebowaliśmy doświadczonego zawodnika. Alvarez oglądał mecz z Piastem, był zaskoczony poziomem.

A co słychać w zespole rywala „Pasów”? Lechia poleci na ten mecz samolotem. Piłkarzom towarzyszyć będą rodziny. Właściciel zespołu Franz-Josef Wernze podjął decyzję o podróży większym samolotem, za co dopłaci z własnej kieszeni.
- Z wieloma drużynami już w tym PP się zmierzyliśmy i też były różne konteksty, statystyki – mówi Piotr Stokowiec, trener Lechii. - Choćby z Lechem Poznań, z którym udało się wygrać, czy Zagłębiem Lubin. Mecze pucharowe są inne od ligowych. Chcielibyśmy bardzo powtórzyć sukces z zeszłego roku. Z Cracovią przegraliśmy kilka razy, mamy z czego wyciągać wnioski, ale finalnie znaleźliśmy się w tabeli przed Cracovią. Nie da się więc powiedzieć, kto jest faworytem.

- Szanse oceniam pół na pół – dodaje Deleu, były piłkarz obu klubów. - Lechia ma swoje atuty, Cracovia swoje. W obu mam kolegów, w Lechii mniej – bo właściwie tylko Paixao, a w Cracovii zostało więcej. Za kogo będę ściskał kciuki? Niech wygra lepszy.

Cracovia. Na tych piłkarzy Lechii Gdańsk zawodnicy "Pasów" b...

Cracovia. Rafael Lopes i jego rodzina. Żona piłkarza "Pasów"...

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska