Kraków: atak nożowników na os. Albertyńskim, 23-latek w szpitalu
Kibiców ma w tym czasie pilnować nawet 2 tys. policjantów. Sprowadzone zostaną posiłki m.in. z Rzeszowa i Kielc. Patrolowane będą również osiedla Krakowa, bo to na nich w czasie derbów i po nich dochodzi najczęściej do bójek i napadów.
Osiedle Albertyńskie w Nowej Hucie też z nich słynie. Na osiedlu stoi mogiła Radka Nowaka, który został tutaj zadźgany nożem przez pseudokibica Wisły Kraków w 2006 roku, choć sam nie należał do subkultury szalikowców.
Wczorajszy incydent to prawdopodobnie kolejny w tym roku w Krakowie atak na tle porachunków pseudokibiców. Poszkodowany nie chciał bowiem złożyć doniesienia na policji i pomóc jej w śledztwie.
Ranny mężczyzna wszedł wczoraj do piekarni i poprosił o wezwanie karetki. Ta odwiozła go do Szpitala im. L. Rydygiera.
- Mężczyzna był w stanie ogólnym dobrym, był przytomny, z ranami kłutymi jednej nogi - podaje Joanna Sieradzka, rzeczniczka krakowskiego pogotowia ratunkowego.
Policja poszukuje sprawców i wyjaśnia okoliczności zajścia. - Policjanci rozmawiali z mężczyzną, ale powiedział, że nie czuje się poszkodowany i nie chce, aby wszczynano postępowanie - mówi Mariusz Ciarka, rzecznik prasowy małopolskiej policji. - Nie wiemy nawet, gdzie doszło do zajścia. Sprawdzaliśmy teren, ale nie znaleźliśmy śladów krwi - dodaje.
Policja nie wyklucza na razie żadnej przyczyny ataku. Mogła być to zwykła kłótnia, ale też porachunki kiboli. Możliwe, że więcej światła na sprawę rzuci nagranie z osiedlowego monitoringu.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+