https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Cracovia znowu straciła zwycięstwo w derbach

Jacek Żukowski
Cracovia - Bruk-Bet Termalica
Cracovia - Bruk-Bet Termalica Andrzej Banaś
W meczu 14. kolejki ekstraklasy Cracovia zremisowała z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza 1:1, tracąc gola w 90 min. Przed tygodniem krakowianie w podobnych okolicznościach stracili zwycięstwo z Sandecją.

Przed tym meczem Cracovia spadła do strefy spadkowej, a Bruk-Bet był tuż nad nią – a to za sprawą wygranej Piasta z Wisłą Płock. Remis więc nikogo za bardzo nie urządzał.

Trener Cracovii Michał Probierz dokonał trzech zmian w porównaniu z poprzednim meczem – do składu wskoczyli Grzegorz Sandomierski, Miroslav Covilo oraz Jaroslav Mihalik, a pożegnali się z nim Adam Wilk, Adam Deja i Mateusz Wdowiak. Mihalik zagościł w składzie po trzech meczach nieobecności. Z kolei trener gości Maciej Bartoszek odstawił od pierwszej jedenastki Jakuba Mrozika i Bartosza Śpiączkę, a pojawili się zaś w niej Artem Putiwcew i Patrik Misak.

Cracovia nigdy jeszcze nie zdobyła u siebie punktu z niecieczanami w ekstraklasie, poniosła dwie porażki.
W 7 min dalekie podanie Mihalika trafiło do Jakuba Wójcickiego, który główkował, ale za lekko, by pokonać Jana Muchę. Goście odpowiedzieli uderzeniem Patrika Misaka po ziemi, które nie mogło sprawić kłopotów Sandomierskiemu. W 13 min krakowianie przeprowadzili kontrę. Javi Hernandez zamiast podawać do lepiej ustawionego Szymona Drewniaka, zdecydował się na strzał, po którym piłka poszybowała nad poprzeczką.

Długimi fragmentami gra toczyła się jednak w środku pola. Cracovia nie potrafiła znaleźć sposobu na rozmontowanie obrony rywala, licząc na szybki atak. Goście też nie znajdywali recepty na skuteczne ataki. W 45 min po wolnym Hernandeza zakotłowało się na polu karnym gości, ale nic z tego nie wyniknęło. Była to bardzo słaba połowa w wykonaniu obu zespołów.
Druga część zaczęła się od groźnego ataku niecieczan. Po „rozklepaniu” obrony Cracovii Łukasz Piątek znalazł się w sytuacji sam na sam z bramkarzem, ale uderzył nieclenie. W odpowiedzi po rzucie rożnym „Pasy” o mało co nie zdobyły bramki – piłkę uderzył wślizgiem Michał Helik, z 5 m, ale futbolówka odbiła się od słupka.

Na boisku nie działo się wiele ciekawego. Fani wywiesili transparent: „Wielki człowiek futbolu, mały człowiek interesu” i zawołali „Józef Kałuża”. Była to czytelna aluzja do ostatnich wydarzeń związanych z budową pomnika i zachowaniem prezesa prof. Janusza Filipiaka.

Z boiska wiało nudą – strzelał Dawid Guba, ale Sandomierski złapał piłkę. W odpowiedzi strzelał Sergei Zenjov, ale za lekko. Krakowianie wreszcie dopięli swego w 82 min, po dograniu z prawej strony świetnie dograł Drewniak pod bramką znalazł się Michał Helik i strzelił do siatki. To czwarty gol tego zawodnika w tych rozgrywkach.
Krakowianie jednak nie zakończyli tego meczu zwycięsko - w 90 min uderzał Łukasz Piątek, który trafił w słupek, do odbitej piłki dopadł Vlastimir Jovanović, który pokonał Sandomierskiego. Piłkę próbował wybić stojący na linii bramkowej Michał Helik, ale ta odbiła się od jego nogi i ugrzęzła w „okienku" bramki. W doliczonym czasie gry „główkował" K. Piątek - obok bramki.

Cracovia – Bruk-Bet Termalica Nieciecza 1:1 (0:0)
Bramki: 1:0 Helik 82, 1:1 Jovanović 90.
Cracovia: Sandomierski – Fink, Helik, Malarczyk, Sowah – Wójcicki (80 Wdowiak), Covilo (74 Szczepaniak), Hernandez, Drewniak, Mihalik (66 Zenjov) – K. Piątek.
Bruk-Bet: Mucha – Szeliga, Putiwcew, Maksimenko (46 Stefanik), Miković – Gergel (46 Śpiączka), Kupczak, Jovanović, Ł. Piątek, Pawłowski (74 Guba) – Misak.
Sędziowali: Zbigniew Dobrynin (Łódź) oraz Krzysztof Myrmus (Skoczów), Adam Kupsik (Poznań). Żółte kartki: Malarczyk (29, faul) - Maksimenko (30, faul), Misak (54, faul), Guba (90+2, faul). Widzów: 6431.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
cracus
można przegrywać mecze, ale po jakiejkolwiek finezji, kombincji, graniu na jeden kontakt, a tu jeden wielki h.. słabo bardzo to wygląda !!
L
LOS
Panie trenerze ,panie Filipiak ile jeszcze czekamy na to zeby zespol zaczal grac,zeby bylo widac chociaz cien nadziei w jednej formacji,Gonia jak pajace,nie mysla,nie maja kondycji ,najlepszym zawodnikiem jest ten pan z Afryki ,najjasniejszy punkt,reszta nie ma techniki,nie ma zmyslu pilkarskiego,nic ,powtorze pytanie jak dlugo mamy czekac my kibice?A tak na marginesie ,jezeli pan trener ma taktyke na remisy to dlaczego nie murowac bramki od poczatku,moze chociaz ten element wypali?
G
Gość
Cracovia prowadzila w 9 meczech a w 7 z nich tracila bramki i punkty tuz przed koncem meczu. Urodzeni frajerzy.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska