Mieszkaniec Czermnej, korzystając z ładnej pogody, wybrał się w poniedziałek na grzyby. Długo jednak nie wracał do domu. Z każdą godziną jego bliscy coraz bardziej się niepokoili. Kiedy zbliżał się już wieczór, rodzina zaginionego przystąpiła na własną rękę do poszukiwań.
- Wyruszyli w las, kierując się ścieżkami w te rejony, gdzie 71-latek zazwyczaj chodził na grzyby - relacjonuje asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.
Na ciało mężczyzny natrafiono po godzinie 20, około trzystu metrów od drogi. 71-latek nie dawał żadnych oznak życia, a sprowadzony na miejsce lekarz stwierdził jego zgon.
- Wstępne ustalenia wskazują na to, że mężczyzna w trakcie przemierzania lasu poślizgnął się i spadł ze stromej skarpy. Miał pecha, bo upadając, skręcił sobie kark - mówi Paweł Klimek. Policja wstępnie wykluczyła możliwość zabójstwa. Mało prawdopodobne jest też, by zmarły sam targnał się na swoje życie. - Wszystko wskazuje na to, że był to nieszczęśliwy wypadek - wyjaśnia Klimek.
WIDEO: Jak pomóc osobie, która straciła przytomność?
Autor: Dzień Dobry TVN, x-news