Po pieniądze miał zgłosić się kolega "córki". 87-latek umówił się z dzwoniącą, że potrzebuje ok. 30 minut na załatwienie pieniędzy. W tym czasie powiadomił policję, która szybko przygotowała zasadzkę. Gdy o określonej godzinie pojawił się przed blokiem pan który miał odebrać gotówkę dla rzekomej córki - czekali już na niego policjanci służby kryminalnej.
Mężczyzna w wieku 30 lat był już wcześniej wielokrotnie notowany i karany za rozboje oraz włamania. Jest mieszkańcem Gliwic. Przyznał się do usiłowania oszustwa. W sądzie czeka wniosek o jego tymczasowe aresztowanie. Policjanci ustalają pozostałych oszustów.
Dyrektor MORD-u chce ograniczyć ruch "elek" Przeczytaj!
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!