https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy doszło do gwałtu na krakowskich Plantach? [AKTUALIZACJA]

(mas)
Andrzej Banaś
W nocy z wtorku na środę około godziny 3.40 strażnicy miejscy kontrolując rejon Plant Krakowskich, zauważyli na wysokości ulicy Straszewskiego, grupę osób szarpiących się ze sobą.

Kiedy radiowóz podjechał w to miejsce, do wysiadających z pojazdu strażników podbiegła rozhisteryzowana kobieta, krzycząc, że została przed chwilą zgwałcona (na chodniku leżały części garderoby oraz plecak). Obok stało kilku mężczyzn. Widok strażników dodał animuszu kobiecie, rzuciła się na jednego z mężczyzn i zaczęła go szarpać. Sytuacja stała się trudna do opanowana, strażnicy poprosili o wsparcie policję.

Krakowa sposób na smog. Podatek dla kierowców (DYSKUTUJ)

Relacjonując przebieg wydarzeń, napadnięta kobieta powiedziała, iż jeden ze wskazanych mężczyzn przewrócił ją na chodnik, a ściągając z niej płaszcz i sweter dotykał ją w miejsca intymne. Kobieta twierdziła, że stawiała mocny opór, ale napastnik był silniejszy i trudno było jej się bronić.
Ujęta i wylegitymowana grupa została przewieziona na komisariat przy ulicy Szerokiej.

Jak dowiedzieliśmy się w zespole prasowym policji, rzeczywiście funkcjonariusze wyjaśniają tą sprawę. - Problem w tym, że wszyscy zatrzymani mężczyźni byli pijani, formalnie jeszcze ich nie przesłuchano - relacjonuje Katarzyna Cisło. - Żadna z dwóch kobiet uczestniczących w zajściu nie zgłosiła się dotąd na przesłuchanie, a ta, która miała być poszkodowana nie złożyła wniosku o zgwałcenie. Nadal wyjaśniamy okoliczności tej sprawy.

Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Korki w Krakowie - sprawdź mapę na żywo

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
maro
To można złożyć "wniosek o zgwałcenie"...? a kto rozpatruje wnioski i w jakim czasie? Jest jakaś komisja?
r
rem
wsiada się w taryfę, a nie szwęda po plantach. Można "kosę" zarobić.
A
Agata
Do "dociekliwy" .... Czasami szanująca się kobieta wraca o 3.40 z pracy, dyskoteki, urodzin. Szanująca się kobieta też ma prawo chodzić na urodziny, imieniny, imprezy. A niektóre prace wymagają także nocnych zmian. Niestety wiem, bo czasami sama pracuje na nocne zmiany. I jeśli mijałbyś mnie o godzinie 3 czy 4 na ulicy, bo wracałabym z pracy powiedziałbyś, że się nie szanuję??
A
Agata
A później nic dziwnego, że jak zgwałcona kobieta idzie złożyć zawiadomienie o przestępstwie to funkcjonariusze "atakują" ją falą niemiłych i dość osobistych pytań. Jak taka jedna z drugą się napije, da takiemu kolesiowi, a później jak podjeżdża patrol twierdzi, że została zgwałcona.
d
dociekliwy
A co szanująca się kobieta robi o 3.40 na plantach? Wtedy się śpi, a nie spaceruje po mieście.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska