Kiedy radiowóz podjechał w to miejsce, do wysiadających z pojazdu strażników podbiegła rozhisteryzowana kobieta, krzycząc, że została przed chwilą zgwałcona (na chodniku leżały części garderoby oraz plecak). Obok stało kilku mężczyzn. Widok strażników dodał animuszu kobiecie, rzuciła się na jednego z mężczyzn i zaczęła go szarpać. Sytuacja stała się trudna do opanowana, strażnicy poprosili o wsparcie policję.
Krakowa sposób na smog. Podatek dla kierowców (DYSKUTUJ)
Relacjonując przebieg wydarzeń, napadnięta kobieta powiedziała, iż jeden ze wskazanych mężczyzn przewrócił ją na chodnik, a ściągając z niej płaszcz i sweter dotykał ją w miejsca intymne. Kobieta twierdziła, że stawiała mocny opór, ale napastnik był silniejszy i trudno było jej się bronić.
Ujęta i wylegitymowana grupa została przewieziona na komisariat przy ulicy Szerokiej.
Jak dowiedzieliśmy się w zespole prasowym policji, rzeczywiście funkcjonariusze wyjaśniają tą sprawę. - Problem w tym, że wszyscy zatrzymani mężczyźni byli pijani, formalnie jeszcze ich nie przesłuchano - relacjonuje Katarzyna Cisło. - Żadna z dwóch kobiet uczestniczących w zajściu nie zgłosiła się dotąd na przesłuchanie, a ta, która miała być poszkodowana nie złożyła wniosku o zgwałcenie. Nadal wyjaśniamy okoliczności tej sprawy.
Polecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl: Matkobójca stanie przed sądem
Sportowetempo.pl. Najlepszy serwis sportowy
Korki w Krakowie - sprawdź mapę na żywo