https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Czy mężczyźni mogą mieć dzieci bez kobiet?

prof. Ryszard Tadeusiewicz
Prof. Ryszard Tadeusiewicz, naukowiec AGH.
Prof. Ryszard Tadeusiewicz, naukowiec AGH. fot. Marcin Makówka
Pamiętają Państwo film Juliusza Machulskiego "Seksmisja"? Komedia opowiada o świecie samych kobiet. Potrafiły rozmnażać się wykorzystując partenogenezę - narodziny nowego życia z komórki jajowej bez udziału mężczyzny. Teoretycznie jest to możliwe. Ale gdyby po jakiejś katastrofie pozostała wyłącznie garstka ocalałych mężczyzn i ani jednej kobiety - to czy zagłada ludzkości byłaby nieuchronna?

Okazuje się, że nie, ponieważ potomka można uzyskać również z gamet męskich. Jest to z pewnością możliwe u roślin, u których odpowiednikami plemników są ziarna pyłku. Jak wiadomo, służą one do zapylania kwiatów i do wytwarzania owoców. Kiedy w powstawaniu nasion (i owoców) uczestniczy zarówno pyłek, jak i żeńskie komórki w słupkach kwiatów, to komórki tkanek roślin zawierają dwa komplety informacji genetycznej: od pyłku i od kwiatu.

Tak samo jest u ludzi - dziecko ma geny zarówno matki, jak i ojca. Jest to ogromna zaleta, albowiem różne komplety genów uzupełniają się, a co za tym idzie, organizm ma większą szansę poradzenia sobie w nowych sytuacjach. Dlatego we wszystkich kulturach obowiązuje zakaz kojarzenia się rodzeństwa w pary małżeńskie.

Przy takim kazirodczym związku, potomstwo otrzymuje bowiem dwa bardzo podobne komplety genów. Jeśli więc w genie jednego kompletu występuje defekt powodujący chorobę, to bardzo prawdopodobne jest, że w drugim komplecie występuje ten sam błąd i choroba rozwinie się z pełnym natężeniem. W ten sposób wymarło kilka starożytnych dynastii, których członkowie wierzyli, że są bogami, więc jedynym godnym partnerem dla nich była siostra lub brat. Biologia ukarała jednak ich pychę…

Ale czasem chcemy mieć populację organizmów mających wyłącznie jednakowe, wybrane przez nas geny. Na przykład, w rolnictwie korzystne jest posiadanie organizmów mało różniących się genetycznie, ponieważ wtedy łatwiej je uprawiać. Przyroda nam takich organizmów nie da, ale nauka - jak najbardziej! Dzięki jej osiągnięciom, z jednej komórki można odtworzyć całą roślinę. Co więcej, komórką, z której odtwarzana jest ta roślina, może być ziarno pyłku, a więc roślinny plemnik. Taki proces nosi nazwę androgenezy.

Potomek powstaje jedynie z organizmu ojca. Całe dziecko z jednego plemnika!

Co z tego wynika? Partenogeneza ma ograniczenia, ponieważ organizm kobiety w jednym cyklu wytwarza typowo jedno jajeczko, czyli jeden organizm potomny. Natomiast w jednym mililitrze spermy jest 20 milionów żywych plemników, a tych mililitrów jest jednorazowo 5. No to jeden facet za jednym razem mógłby rozwiązać cały problem niżu demograficznego!

Zobacz najświeższe newsy wideo z kraju i ze świata
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

N
Nobelprise
Mężczyzna w ciągu swego życia jest wstanie wytworzyć około 2000 litrów nasienia.Z tego wynika ze bedac w zwiazku z jedna kobieta mężczyzna marnuje nasienie i czas.Czyli rodzaj męski zdradę ma anatomicznie wbudowaną. Z artykułu nic nie wynika jest ot tak napisany w zasadzie nie zawiera żadnych ciekawostek. Z powyższego artykułu wynika że mężczyzna może zapłodnić roślinę.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska