Spis treści
Otwarcie butelki z wodą przed zapłaceniem w kasie – czy to legalne?
W supermarketach obowiązuje zasada, że spożywamy produkty wtedy, gdy za nie zapłacimy.
– Nasi klienci raczej się do niej stosują, natomiast zdarza się – i dotyczy to głównie osób starszych bądź towarzyszących dorosłym dzieciom, że, dla przykładu, z powodu pragnienia upitych zostanie kilka łyków wody czy soku. Skasowanie niepełnej butelki napoju przy kasie tradycyjnej nie stanowi problemu, natomiast przy kasie samoobsługowej, z uwagi na weryfikację wagową, wymagać będzie pomocy pracownika sklepu przy naliczeniu produktu na kasę – tłumaczy Patrycja Kamińska z działu marketingu Netto Sp. z o.o.
Natomiast sieć Aldi aktualnie nie posiada kas samoobsługowych.
– W ramach grupy ALDI Nord pracujemy nad innym rozwiązaniem, które zapewni klientom najwyższy komfort zakupów i pozwoli na optymalizację procesu kasowego – mówi Luiza Urbańska z ALDI Sp. z o.o.
Podkreśla również, że każda sytuacja związana z kosztowaniem produktów przez klientów na sali sprzedaży jest rozpatrywana indywidualnie w zależności od skali zjawiska.
– Rzeczywiście zdarza się, że klienci spożywają produkt (typu woda, słodycze, przekąski, sok itp.) jeszcze przed zakupem. Dopuszczamy takie zachowanie, jeżeli klient poinformuje o tym kasjera i zapłaci za spożyty produkt w kasie – tłumaczy Luiza Urbańska.
W odniesieniu do owoców czy cukierków na wagę sytuacja jest bardziej skomplikowana.
– Nie ma możliwości zważenia towaru, który miałby podlegać zapłacie. Mając powyższe na uwadze, klienci powinni powstrzymać się od jedzenia produktów w sklepie do chwili zapłaty tj. do momentu, kiedy staną się jego właścicielami – mówi Bartłomiej Tarłowski, menadżer ds. rozwoju franczyzy i komunikacji korporacyjnej z Grupy Muszkieterowie, właściciela Intermarche i Bricomarche.
Kiedy rzeczy kupowane w sklepie stają się nasze?
– Zgodnie z regulacją prawną własność rzeczy przechodzi na kupującego w momencie zapłaty za towar. Zatem z tej perspektywy produkt, który został wzięty z półki, ale nie nastąpiła za niego płatność, pozostaje własnością sprzedawcy. Jeśli klient zje zabrany produkt przed zapłatą, czyli towar, który do niego nie należy, istnieje przesłanka, iż doszło do wykroczenia – tłumaczy Bartłomiej Tarłowski.
Jak dodaje, do stwierdzenia czy faktycznie nastąpiła kradzież, istotny jest jednak zamiar.
– Konieczne jest zatem ustalenie, czy klient spożył produkt, chcąc następnie przy kasie przekazać do zeskanowania kod kreskowy z opakowania albo w inny sposób zgłosić dodanie ceny za dany towar do paragonu, czy też działał z chęcią uczynienia z cudzej rzeczy swojej własności poprzez jej spożycie – tłumaczy Bartłomiej Tarłowski.
Lidl Polska podkreśla, że sieć podejmuje liczne i skuteczne działania, mające na celu ochronę mienia i zapewnienie klientom bezpieczeństwa.
– Instalujemy w naszych obiektach (sklepach, centrach dystrybucji) monitoring, poza tym współpracujemy z profesjonalnymi firmami ochroniarskimi. Szkolimy naszych pracowników na wypadek różnych nieprzewidzianych zdarzeń, aby bez względu na okoliczności reagowali właściwie – mówi Aleksandra Robaszkiewicz z Lidl Polska.
