Czy zamarznięta wódka to wadliwy produkt?

Zygmunt Oleksy z Nowego Sącza w jednym z hipermarketów kupił butelkę czystej wódki. Żeby trunek szybko schłodzić, włożył do zamrażarki. Jakież było jego zaskoczenie, kiedy po pewnym czasie wyjął butelkę wypełnioną lodem. - Bardzo się zdziwiłem, że alkohol aż tak się zmienił - opowiada Zygmunt Oleksy z Nowego Sącza. - Zawsze byłem przekonany, że czysta wódka nigdy nie zamarznie. Dodaje, że zawartość drugiej butelki wysokoprocentowego trunku, pochodząca z tej samej serii, kupiona w tym samym hipermarkecie, w tym samym dniu, nie zamieniła się w lód.

Postanowił interweniować w sklepie, gdzie kupił - jego zdaniem - trefną butelkę alkoholu. - Poszedłem z zakupionym towarem i paragonem tam, gdzie go nabyłem, ale nikt nie chciał ze mną rozmawiać. A przecież mnie nie chodziło o zwrot pieniędzy. Chciałem przede wszystkim wyrazić swoją opinię na temat jakości sprzedawanego przez sieć towaru - podkreśla Oleksy. Sądeczanin nie odpuścił i udał się do Państwowej Inspekcji Handlowej. Tam reklamacja została przyjęta.- Pokazałem zakupiony alkohol i paragon. Powiedziano mi, że sprawą się zajmą. Wezmą ze sklepu kilka butelek tej wódki i w laboratorium PIH zostanie zbadana ich zawartość - zaznacza Oleksy.

Nie czekając na wyniki analizy laboratoryjnej zapytaliśmy fizyka, czy wysokoprocentowy alkohol zamarza? Grzegorz Kornaś, nauczyciel fizyki w II Liceum Ogólnokształcącym w Nowym Sączu przeprowadził doświadczenie. - Do zamrażarki włożyłem butelkę popularnego alkoholu. Po kilku godzinach wódka zmieniła stan skupienia. Konsystencja pod wpływem niskiej temperatury zmieniła się, płyn zgęstniał, a kryształki lodu spowodowały, że przypominał przezroczystą kaszę - relacjonuje Kornaś. - Ten proces trwał kilka godzin. Natomiast w warunkach domowych nie ma szansy na to, aby swój stan zmienił spirytus.
Kwestionowany przez sądeckiego klienta alkohol został wyprodukowany przez gorzelnię w Białymstoku. - To nie jest nic nadzwyczajnego, że po wstawieniu wódki do zamrażarki w butelce pojawia się lód - przekonuje Sergiusz Gwoździej, dyrektor firmy Polmos Białystok . - Jeżeli w domowym urządzeniu jest temperatura około 20 stopni Celsjusza poniżej zera, to po kilku godzinach w wódce wytrącą się kryształki lodu - mówi dyrektor. Gwoździej zwraca uwagę, że 40-procentowa wódka zawiera w swym składzie 60 procent wody, która w niskiej temperaturze zamarza.

Najlepiej widać to zjawisko przy alkoholach kolorowych. - Kwestionowany przez klienta alkohol należy do jednych z najlepszych w Europie, ma najniższą zawartość, wręcz śladowe ilości niepożądanych pierwiastków chemicznych. Na pewno nasza wódka nie zamarzła w ciągu kilkunastu minut. Taki proces trwa wiele godzin - dodaje Gwoździej. Dyrektor Polmosu Białystok pewien jest jakości sprzedawanego towaru, ale zadeklarował gotowość przebadania zawartości butelki, którą kupił sądeczanin. W zamian może wysłać inną butelkę wódki.

Źródło: Gazeta Krakowska