- Pomysł pani dyrektor jest przede wszystkim zagrożeniem dla pacjentów. Zakłada ograniczenie wydatków poprzez redukcję zespołów ratowniczych w karetkach, o jedną osobę w każdej. Nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy zdarzy się konieczność wykonania resuscytacji krążeniowo-oddechowej. Wtedy jedna karetka będzie musiała wezwać drugą na pomoc, bo zabraknie ratownika - mówi Mateusz Wszół, przewodniczący Krajowego Związku Zawodowego Ratowników w Dąbrowie Tarnowskiej.
Obecnie w dąbrowskim pogotowiu pracują dwie karetki - jedna specjalistyczna z czteroosobową załogą i jedna zwykła, w składzie trzyosobowym. Na koncepcji ograniczenia zespołów pomysły dyrekcji szpitala się nie kończą. Nowy pomysł zakłada, że z pogotowia znikną kierowcy, których szpital razem z karetkami wynajmuje od Małopolskiej Kolumny Transportu Sanitarnego. Ich zadania mieliby przejąć pozostali pracownicy pogotowia, a nawet ratownicy medyczni. Nowy regulamin, który pracownicy pogotowia otrzymali do akceptacji w ostatnich dniach, zakłada też redukcję ich pensji, nawet o 40 proc. - Nie wyobrażamy sobie, żeby za tak odpowiedzialną pracę zarabiać 1100 zł - mówią ratownicy.
Sprawą nowego regulaminu pracy dla ratowników medycznych już zajmuje się Państwowa Inspekcja Pracy. Niewykluczone, że sprawą zajmie się prokuratura. - Nowy zakres czynności wykracza poza ustawowe zadania ratowników medycznych - mówi mec. Damian Jastrząb.
Kilka tygodni temu pisaliśmy o sporze zbiorowym z dąbrowskim szpitalem, w jaki wszedł Ogólnopolski Związek Pielęgniarek i Położnych. Powodem było łamanie praw pracowniczych oraz rażąco niskie pensje personelu najniższego szczebla, co potwierdziła Państwowa Inspekcja Pracy. Pomimo mediacji i spotkań z reprezentacją związku zawodowego, nie ma widoku na to, że sytuacja pielęgniarek ulegnie poprawie.
Sprawie przygląda się - i jak dotąd nic więcej nie robi - starostwo dąbrowskie, które jest jednostką prowadzącą szpital.- Trzeba doprowadzić do porozumienia. Sprawę będziemy analizować. Być może trzeba będzie dokładniej przyjrzeć się sposobowi zarządzania szpitalem - mówi starosta Tadeusz Kwiatkowski.
Od pralni do prosektorium
Proponowane zmiany dotyczące ratowników:
- ratownik medyczny staje się normalnym pracownikiem pogotowia
- jest zobowiązany do uczestnictwa w pracy całej izby przyjęć
- w razie konieczności musi przetransportować zwłoki pacjenta z oddziału do prosektorium
- może zajmować się pracami porządkowymi na izbie przyjęć lub przyjmować odzież do depozytu, jeśli nie ma w danej chwili zlecenia na przewóz chorych
- w przypadku rezygnacji z usług Małopolskiej Kolumny Transportu Sanitarnego może zostać kierowcą karetki ratunkowej.
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+