FLESZ - Zima 30-lecia w Polsce, zasypie nas śnieg
Do zatrzymania doszło w miniony poniedziałek około godz. 20. Myśliwy jechał wtedy swoim samochodem w pobliżu lasu w Smęgorzowie. W pewnym momencie jego uwagę zwróciły światła latarek, które zobaczył w zaroślach. Wyłączył światła w samochodzie i podjechał bliżej miejsca gdzie znajdowały się jakieś osoby.
- Na miejscu zastał dwóch mężczyzn siedzących w samochodzie, lecz jeden z nich widząc nadjeżdżający pojazd uciekł z bronią w pobliskie zarośla. Myśliwemu udało się ująć kłusownika, który pozostał w pojeździe i przekazał go przybyłym na miejsce policjantom - zaznacza asp. Ewelina Fiszbain, rzecznik prasowy KPP Dąbrowa Tarnowska. Mundurowi w samochodzie należącym do 27-letniego mieszkańca gminy Radgoszcz ujawnili zabitego wcześniej zająca szaraka.
W trakcie czynności trwających z zatrzymanym policjanci ustalili tożsamość jego zbiegłego kompana. Był to jego rówieśni pochodzący z gm. Szczucin. Dwie grupy policjantów przeszukały posesje należące do zatrzymanego i do zbiegłego kłusownika oraz przyległy teren. - W trakcie tych czynności policjanci zatrzymali zbiega i ujawnili broń palną długą z lunetą i tłumikiem, która została ukryta w przepuście rowu melioracyjnego. To broń typu „samoróbka” - została zabezpieczona do dalszych badań przez biegłego z zakresu balistyki - podkreśla asp. Ewelina Fiszbain.
Policjanci ustalili, że od września kłusownicy uśmiercili ponad 25 zajęcy, 15 saren oraz 40 bażantów.
Obu zatrzymanym przedstawiono zarzut kłusownictwa za co grozi 5 lat więzienia. Za nielegalne posiadanie broni jednemu z nich grozi natomiast kara do 8 lat pozbawienia wolności.
