Szef PKN opublikował na Twitterze dokument odtajniony przez Ministra Aktywów Państwowych Jacka Sasina. To pismo z Ministerstwa Skarbu Państwa do prezesa Lotosu. Z dokumentu wynika, że do sprzedaży pakietu kontrolnego większości akcji Lotosu pod uwagę są brane trzy firmy: Węgierski koncern MOL, OJSC TNK - BP Holding z siedzibą w Moskwie oraz Mercuria Energy Asset Managment B.V. z siedzibą w Utrechcie w Holandii.
Prezes PKN Orlen zaznaczył w kolejnym wpisie na Twitterze, że w związku z tym, iż światło dzienne ujrzały nowe fakty, nie dziwią ataki opozycji na połączenie Orlenu z Lotosem. Koncern za rządów Donalda Tuska mógł być sprzedany w ręce Rosjan, a działania Daniela Obajtka dążą do wzmocnienia polskiego rynku paliwowego.
Donald Tusk jest jednym z głównych krytyków fuzji Orlenu i Lotosu. Były premier nigdy nie wspominał jednak, że za jego rządów rozważana była sprzedaż firmy ludziom powiązanym z Kremlem.
"W kontekście nowych faktów (...) nie dziwi dążenie opozycji do zatrzymania wszelkimi środkami obecnego procesu, wzmacniającego niezależność i nadzór nad połączonym Orlenem i Lotosem" - zaznacza we wpisie prezes PKN Orlen.
