Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Daniela Mordzińskiego zaskakujące i zabawne portrety mistrzów pióra

Urszula Wolak
Tak Mario Vargas Llosa czytał książki jako dziecko. Potajemnie, kiedy wszyscy już spali
Tak Mario Vargas Llosa czytał książki jako dziecko. Potajemnie, kiedy wszyscy już spali Daniel Mordziński
Trzeba mieć szczęście, czy być geniuszem? Zapytałam o to artystę, który w wieku 18 lat dostąpił zaszczytu i sfotografował mistrza literatury iberoamerykańskiej, autora "Alefa", czyli Jorge Luisa Borgesa. - Trzeba przede wszystkim kochać literaturę - odpowiedział fotograf, 52-letni dziś Daniel Mordziński. Wystawę interesujących portretów jego autorstwa - zatytułowaną "Atrament i światło. Twórcy literatury hiszpańskojęzycznej w obiektywie Daniela Mordzińskiego" - możemy oglądać w Galerii Instytutu Cervantesa w Krakowie. Ekspozycja przypadnie do gustu nie tylko koneserom sztuki fotografii, ale też i miłośnikom literatury pięknej.

Daniel Mordziński wpadł na genialny pomysł stworzenia atlasu ludzi literatury hiszpańskiej i latynoamerykańskiej. Artysta wyszedł tym samym naprzeciw oczekiwaniom czytelników, którzy często tworzą w swojej wyobraźni portrety wybitnych twórców literatury. Daniel Mordziński - skupiony na twórcach hiszpańskojęzycznych - wykonał niejednoznaczne portrety m.in. Jorge Luisa Borgesa, Julio Cortazara, Carlosa Fuentesa czy Eduardo Mendozy. Tylko niektórzy zostali sfotografowani z pisarskimi atrybutami, tak jak na przykład noblista - Mario Vargas Llosa ("Szelmostwa niegrzecznej dziewczynki"). Poznamy więc niekonwencjonalne oblicza pisarzy ukrywających się na co dzień za pięknymi słowami.

Podczas rozmowy z Llosą Mordziński dowiedział się, że pisarz oddawał się w dzieciństwie czytaniu książek... w tajemnicy, pod kołdrą. Tak właśnie obchodził nakazy obowiązujące w jego domu, mówiące o konieczności gaszenia światła i wczesnym chodzeniu spać. Sentymentalne wspomnienie tamtych chwil Mordziński oddał doskonale na swojej fotografii, na której poważny nastrój przeplata się z żartem.

Naszej uwadze nie umknie też, wiszący obok Llosy, przejmujący portret Gabriela Garcii Marqueza ("Sto lat samotności"). Przypomina on jeden z obrazów amerykańskiego realisty, malarza - Edwarda Hoppera. Wielki Gabo siedzi na łóżku, zwrócony profilem w stronę, jak możemy się domyślać, okna. Dojmująca jest przestrzeń pustego pokoju za jego plecami, symbolizująca życie, które ma już za sobą. Co przed nim? Odpowiedź na to pytanie zna tylko Marquez, patrzący w skupieniu w dal.

Możesz wiedzieć więcej!Kliknij, zarejestruj się i korzystaj już dziś!

Śmiertelny wypadek w Bydlinie. Dwie osoby roztrzaskały się na drzewie [ZDJĘCIA]

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska