Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Wójtowicz: Superpuchar był z węgla. A wyzwanie z gatunku: "mecz, który zdarza się raz w życiu"

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Dariusz Wójtowicz - wówczas trener Puszczy Niepołomice - jako laureat w plebiscycie na Najlepszego Trenera Małopolski w 2011 roku
Dariusz Wójtowicz - wówczas trener Puszczy Niepołomice - jako laureat w plebiscycie na Najlepszego Trenera Małopolski w 2011 roku Andrzej Banaś
- Szanse oceniam „50 na 50”. Cracovia może być nawet faworytem, bo według mnie jest bardziej głodna sukcesu - mówi przed meczem o Superpuchar Polski DARIUSZ WÓJTOWICZ, krakowski trener i były piłkarz, który jako 18-latek w barwach Lechii Gdańsk wywalczył pierwsze takie trofeum w historii.

To podobno działacze Lechii Gdańsk – która wtedy sensacyjnie, jako III-ligowiec, zdobyła Puchar Polski - przyczynili się do tego, że w 1983 roku rozegrano pierwszy mecz o Superpuchar Polski.

Jaki był scenariusz, tego nie wiem, ja się tym nie zajmowałem, ale być może taka inicjatywa wyszła ze strony Lechii. My byliśmy wtedy na fali, zdobyliśmy Puchar Polski, weszliśmy do II ligi. Mecz o Superpuchar Polski graliśmy zaraz po letnim okresie przygotowawczym, przyjechał do nas Lech Poznań. Mecz wywołał duże zainteresowanie, na trybunach było prawie 15 tysięcy ludzi.

Oprawa była nietypowa, bo przed spotkaniem odbył się wyścig kolarski, a w przerwie meczu bieg na 1500 metrów. Pamięta pan tamte historie?

Nie, ja byłem w szatni, na odprawach, byłem wtedy zajęty przygotowaniem do meczu. Miałem tę przyjemność, że w wieku 18 lat byłem podstawowym zawodnikiem Lechii. Wtedy, po naszym awansie do II ligi, po zdobyciu Pucharu Polski, doszło kilku zawodników, m.in. Jurek Kruszczyński (zdobywca jedynego gola w tamtym spotkaniu – przyp.), Maciek Kamiński, Olek Cybulski. To był ich pierwszy mecz, okazał się bardzo udanym dla nas wszystkich, bo zdobyliśmy Superpuchar. Z tego, co kojarzę, była to taka śmieszna statuetka, bo wykonana chyba z węgla.

Cracovia. Byli piłkarze "Pasów" zmienili kluby. Transfery lato 2020

To prawda, tamto trofeum ufundowane zostało przez katowicki dziennik „Sport”, a wykonali je górnicy z Bytomia.

Dla nas w każdym razie to była duża sprawa, kolejne duże wydarzenie po Pucharze Polski. Nasz zespół był połączeniem rutyny z młodością. Andrzej Marchel miał 19 lat, Jacek Grembocki tak jak ja – 18, my graliśmy w pierwszym składzie. W Pucharze Polski mieliśmy na rozkładzie czterech ekstraklasowców, będąc dwa poziomy niżej. Lech na Superpuchar przyjechał wprawdzie trochę osłabiony, nie było Jasia Kupcewicza, ale i tak zagrała plejada innych zawodników, z Mirkiem Okońskim na czele. Dla nas było to kolejne wyzwanie z gatunku: „mecz, który zdarza się raz w życiu”. Wygraliśmy i tyle.

A kary w tym meczu podobno były minutowe, hokejowe. Zamiast kartek…

Tego nie pamiętam, pamiętam natomiast atmosferę tamtego meczu. Wielkie święto. Po Pucharze Polski, po awansie, w Gdańsku był wielki boom na piłkę, byliśmy hołubieni przez społeczeństwo.

Morskie Oko

Tatry. Halny nie odstraszył turystów. Morskie Oko, Dolina Pi...

Superpuchar z założenia był rozgrywany jako mecz poprzedzający nowy sezon. Ale nie można powiedzieć, że te spotkania później cieszyły się jakąś ogromną renomą. Podobnie zresztą jak Puchar Polski, także przez wiele lat niedoceniany przez kluby. Jak pan sądzi, dlaczego?

Liczyły się rozgrywki ligowe. Puchar Polski pod względem marketingowym nie był tym, co teraz. Nie było premii finansowych. Mówiło się, że to rozgrywki dla wszystkich zespołów w Polsce. Drużyny z wyższych lig traktowały je czasami jako coś w rodzaju przerywnika w ligowej rywalizacji – mimo że przecież zdobycie Pucharu Polski dawało przepustkę do pucharów europejskich. Ale to, że my z Lechią zdobyliśmy wtedy Puchar Polski, nie było dziełem przypadku. Wyeliminowanie – jak mówię – czterech drużyn z ekstraklasy, potem jeszcze pokonanie Lecha w Superpucharze dawało obraz, że ten zespół jest ciekawy. Zresztą w meczu z Lechem, ofensywnym z obu stron, to my stworzyliśmy więcej bramkowych sytuacji. To było nasze zasłużone zwycięstwo.

Gdzie w pana osobistym rankingu dokonań zawodniczych mieści się zdobycie Superpucharu?

Numerem 1 było zdobycie Pucharu Polski. Na drugiej pozycji ligowe osiągnięcia: awans z Lechią do ekstraklasy, później gra w Wiśle Kraków, wywalczenie trzeciego miejsca w lidze – a klub nie był przecież wtedy na takim poziomie finansowym, jak Wisła później w czasach Tele-Foniki. Dla mnie to był bardzo cenny wynik. Superpuchar postawiłbym na trzecim miejscu.

Wisła Kraków. Gdzie wychowali się wiślacy? Mszana Dolna, War...

W najbliższy piątek o Superpuchar mają zagrać Legia i Cracovia. Osłabione, bez kadrowiczów. Na kogo pan stawia?

Szanse są „50 na 50”. Cracovia może być nawet faworytem, bo według mnie jest bardziej głodna sukcesu. Zdobycie Pucharu Polski było dla niej wielkim sukcesem i na pewno bardzo chciałaby kolejnego. Ale jest też trochę zespołem nieobliczalnym: potrafi zagrać dobry mecz, ale też słabszy. No i w lidze jest mało skuteczna, w sensie zdobywania punktów.

W Legii po pierwszych tygodniach sezonu rozczarowanie jest na pewno bardzo duże. W tym momencie możliwość zdobycia trofeum powinna jej piłkarzom dostarczyć dużo motywacji.

Na pewno jest to okres, w którym Legia chce się odbudować, odbudować przede wszystkim swoje morale. Trochę jej nie poszło w europejskich pucharach, cele zostały zweryfikowane, Superpuchar może być dla niej taką osłodą przed grą już tylko w lidze. Zaraz po przyjściu trenera Michniewicza zespół dobrze zafunkcjonował, ale w meczu z Karabachem gra Legii wyglądała bardzo słabo. I teraz jest znak zapytania: czy legioniści wrócą na odpowiednie tory, także pod względem psychicznym? Myślę, że tak, że będą mieli motywację.

Kraków. Ulice, których patronami są piłkarze. Nie tylko Kału...

Wisła Kraków. Byli wiślacy zmieniają kluby. Także po okienku...

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska