Czytaj także: Czarnogórski koszmar Dawida Szydło
Dawid przeprasza całą Czarnogórę, a szczególnie mieszkańców miejscowości Bar, za wydarzenia z 29 sierpnia. Przeprasza, za nieprzemyślaną wyprawę w obcym terenie, która zakończyła się nieumyślnie spowodowanym pożarem.
- Przepraszam za to, że tymi wszystkimi decyzjami naraziłem was na niebezpieczeństwo, na stratę życia, zdrowia, na straty w waszych majątkach, domach. Przepraszam za strach który spowodowałem. To napięcie, które widziałem także kiedy zjeżdżaliśmy z góry, kiedy ratownicy mnie sprowadzali na dół – mówi na nagraniu Dawid Szydło.
Przeprasza i dziękuje wszystkim służbom, który pomagali w ratowaniu dobytku ludzi i walce z żywiołem. Dziękuje również swoim wybawicielom, zwłaszcza pilotowi-rezydentowi Irkowi, który zorganizował i prowadził poszukiwania zaginionego Dawida.
- Bardzo za to dziękuję, ponieważ prawdopodobnie i tylko dlatego dalej żyję – wyznaje Dawid. - Proszę o wybaczenie, o wybaczenie tej nieroztropnej wyprawy. Tego, co w tę noc się wydarzyło. To nie było umyślne, to nie było z premedytacją. Przepraszam, że naraziłem was na takie niebezpieczeństwo. Mam nadzieję, że może kiedyś mi wybaczycie i że czas zaleczy wasze rany – kończy nagranie.