Dawne Niepołomice, czyli co zniknęło z miasta na zawsze. Archiwalne zdjęcia

Powrotu do niektórych „pamiątek” z dawnych lat (np. wszechobecnych na przełomie lat 70 i 80. minionego stulecia kolejek przed sklepami) nie chce nikt, nawet ci którzy po latach wspominają je z sentymentem. Były i takie obiekty, czy miejsca, których ubytek z miejskiego krajobrazu, boli mieszkańców do dziś. Tak jest np. z urkoliwym gankiem, który dziesiątki lat zdobił budynek przy ul. Bocheńskiej 1 (kiedyś mieściła się tam jedna z pierwszych w mieście aptek). „Rozebrano ganek, budynek stracił duszę” - komentują mieszkańcy.

Z Puszczy Niepołomickiej zniknął - na początku obecnego stulecia - ośrodek wypoczynkowy „Krakowianka”, miejsce gdzie odbywały się także koncerty i inne huczne plenerowe imprezy.Nie ma już restauracji „Zamkowa” słynnej z wątróbki drobiowej i śledzi po japońsku. Ten obiekt stał się historią w latach 2010-2011. Dziś w jego miejscu stoi Małopolskie Centrum Dźwięku i Słowa.

Żołnierze 2 Dywizjonu Pociągów Pancernych stacjonowali w Niepołomicach w latach 1928-1939. Ich baza, w której było m.in. także oficerskie kasyno mieściła się przy ul. Grunwaldzkiej. Stał tam również pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego, którego losy do dziś owiane są tajemnicą. Wiadomo, że postument został rozebrany podczas wojny. I na tym koniec. Dalsze dzieje pomnika to już domysły.

Zaś powstała w XIX wieku Fabryka Wimmerów - cegielnia i wytwórnia dachówek - była przed około 100 laty tak słynna, że znalazła się na pocztówkach z „Pozdrowieniami z Niepołomic”. Fabryki od dawna nie ma, ale wyprodukowane tam na przełomie XIX-XX wieku dachówki i cegły do dziś można odnaleźć w murach i dachach miejskich budynków.