W Dębicy odbywał się akurat mecz na szczeblu okręgu o awans do dalszej rundy w rozgrywkach Pucharu Polski. Z uwagi na animozje między sympatykami jednej i drugiej drużyny zdecydowano wcześniej, że spotkanie odbędzie się bez udziału zorganizowanych grup kibiców przyjezdnych. - Informacja ta została przekazana wcześniej, jednak sympatycy Stali ją zignorowali - wyjaśniają dębiccy policjanci.
Autokar z mieleckimi kibicami dotarł pod stadion Wisłoki, gdy mecz już trwał. - Próbowali sforsować ogrodzenie i wedrzeć się na teren stadionu. Jeden z nich szarpał za mundur funkcjonariusza, który chciał zatrzymać agresywnego kibica - czytamy w notatce sporządzonej przez interweniujących policjantów.
Sympatycy Stali zostali zmuszeni do ponownego zajęcia miejsca w autobusie, który skierowano na policyjny parking. Tam wszyscy zostali wylegitymowani i zarejestrowani przy pomocy kamery wideo. Efektem burd będą teraz wnioski do dębickiego sądu o ukaranie blisko 50 mężczyzn. Najpoważniejsze zarzuty usłyszy kibic, który utrudniał pracę funkcjonariuszowi. Grozi mu kara pozbawienia wolności do trzech lat.
Na boisku piłkarze Wisłoki wyg
Awantura o Carrefour w Sukiennicach
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
rali 5:1.