Czytaj też: Tragedia rodzinna w powiecie tarnowskim
W zatrzymanej do kontroli skodzie, która wyjeżdżała z placu budowy autostrady w Pustkowie, znaleźli pojemniki z olejem napędowym. Samochodem wracał do domu 43-letni mieszkaniec Ropczyc, który pracował jako dozorca w firmie ochrony.
Mężczyzna nie był w stanie wytłumaczyć w jakim celu przewozi w samochodzie dwa pojemniki - jeden 20-, drugi 5-litrowy, wypełnione olejem napędowym. Przekonywał najpierw, że kupił olej na stacji paliw, ale w końcu przyznał się, że ukradł go z agregatu prądotwórczego na placu firmy, której teren dozorował.
W jego domu policjanci znaleźli jeszcze dwa kolejne 20-litrowe kanistry z olejem pochodzącym z tego samego źródła. W sumie dozorca usłyszał zarzut kradzieży 65 litrów oleju napędowego o łącznej wartości ok. 400 zł.
43-latek tłumaczył się, że olej gromadził do swojego ciągnika rolniczego. Miał mu się przydać na wiosnę podczas wykonywania prac polowych. Przyznał, że otrzymywał wprawdzie od matki pieniądze na paliwo do ciągnika, ale postanowił je spożytkować na inny cel. Mężczyzna przyznał się do kradzieży paliwa. Grozi mu do pięciu lat pozbawienia wolności.
Wybieramy Ludzi Roku 2011. Zobacz listę kandydatów i oddaj głos!
Która stacja narciarska w Małopolsce jest najlepsza? Zdecyduj i weź udział w plebiscycie
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!