Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dębica. Zaatakował maczetą przypadkową osobę na rynku. Twierdzi, że chciał ją tylko nastraszyć

Paweł Chwał
Paweł Chwał
zdjęcie ilustracyjne/archiwum
27-letni Sebastian S. będzie odpowiadał za usiłowanie zabójstwa, a jego kompan 23-letni Dominik O. - za naruszenie nietykalności cielesnej o charakterze chuligańskim. Prokuratura skierowała właśnie do sądu przeciwko mężczyznom akt oskarżenia.

Mrożące krew w żyłach sceny rozegrały się pół roku temu w samym centrum Dębicy, na miejscowym rynku. Około drugiej w nocy do 32 i 33-letniego mieszkańca powiatu dębickiego, którzy jedli kebaby i czekali na taksówkę, podeszła dwójka podejrzanych oraz towarzysząca im kobieta.

Dominik O. bez powodu uderzył pięścią w twarz młodszego z zaatakowanych mężczyzn, a Sebastian S. obrał sobie za cel starszego. W ręce trzymał maczetę, którą próbował uderzyć w okolice głowy 33-latka. Ten jednak zdążył się w porę zasłonić ręką.

- Siła uderzenia była na tyle duża, że u poszkodowanego doszło do złamania kości łokciowej lewej ręki - wyjaśnia Jacek Żak, prokurator rejonowy w Dębicy.

Sprawcy pobicia uciekli. Wezwano policję, a poszkodowani zostali zabrani przez pogotowie na Szpitalny Oddział Ratunkowy w Dębicy. Całe zdarzenie zarejestrowały kamery monitoringu miejskiego. To właśnie na podstawie tych nagrań funkcjonariuszom udało się zidentyfikować napastników. Nie było z tym większych problemów, gdyż obaj są dobrze znani policjantom z działalności pseudokibicowskiej.

Sebastian S. został aresztowany na trzy miesiące. Nie przyznał się do winy. Podczas przesłuchań twierdził, że nie miał zamiaru nikogo zabić, ani nawet zranić. Przekonywał, że próbował tylko nastraszyć 33-latka maczetą, którą nosił przy sobie dla... samoobrony.

- Wyjaśniał, że chciał tylko pomachać nią temu człowiekowi koło głowy i gdyby ten nie wystawił ręki, to nic by mu się nie stało. O tym, że nie chciał nikomu zrobić krzywdy, świadczyć ma też - jego zdaniem - to, iż maczeta w chwili uderzenia w rękę poszkodowanego była schowana w pokrowcu - mówi Jacek Żak.

Prokuratury te wyjaśnienia jednak nie przekonały. W skierowanym do Sądu Okręgowego w Rzeszowie akcie oskarżenia śledczy przedstawili mężczyźnie zarzut usiłowania zabójstwa oraz „naruszenia czynności narządu ciała na okres powyżej siedmiu dni”, co zagrożone jest karą pozbawienia wolności na czas nie krótszy niż 8 lat, do dożywocia włącznie. Dominik O. skorzystał z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Za pobicie grozi mu kara grzywny i pozbawienia wolności do roku.

WIDEO: Bezsenność - jak najlepiej z nią walczyć?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska