https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Defibrylatory na Politechnice Krakowskiej pomogą ratować życie

Piotr Rąpalski
Fot. Arkadiusz Lawrywianiec/Polskapresse
Politechnika Krakowska wyposażyła wszystkie swoje kampusy w defibrylatory. 11 urządzeń, które mogą uratować człowiekowi życie w sytuacji nagłego zatrzymania akcji serca, znalazło się w budynkach uczelni przy ul. Warszawskiej, Kanoniczej, Podchorążych, przy al. Jana Pawła II, na Os. Studenckim przy ul. Skarżyńskiego, akademiku przy ul. Bydgoskiej oraz w hali sportowej przy ul. Kamiennej. Obiekty, w których znajdują się defibrylatory, są oznaczone charakterystycznym znakiem informacyjnym. W razie potrzeby z urządzeń może skorzystać każdy udzielający pierwszej pomocy, nie tylko pracownicy i studenci PK.

Dzięki 11 urządzeniom zamontowanym przez Politechnikę Krakowską liczba AED w Krakowie przekroczyła ponad sto. Według fundacji "Ratuj Życie", która między innymi monitoruje dostępność AED w naszym kraju, w stolicy Małopolski funkcjonuje 109 takich defibrylatorów, z których korzystać mogą osoby udzielające pierwszej pomocy poszkodowanym. W całym województwie małopolskim dostępnych jest łącznie 235 sztuk AED.

Czym jest AED?

Automatyczny Zewnętrzny Defibrylator (Automated External Defibrillator, w skrócie AED) to wysoko specjalistyczne, niezawodne, skomputeryzowane urządzenie, które za pomocą poleceń głosowych prowadzi osobę udzielającą pierwszej pomocy przez procedurę bezpiecznej defibrylacji poszkodowanego z zatrzymanym krążeniem. AED może użyć każdy, kto jest świadkiem zdarzenia, w którym wymagana jest resuscytacja krążeniowo-oddechowa (70% wypadków zatrzymania krążenia u dorosłych jest skutkiem zawału serca mięśnia sercowego).

Prosta obsługa AED sprawia, że nawet osoby spoza personelu medycznego mogą przy jego pomocy ratować życie. Defibrylator łączy w sobie technikę cyfrowego przekazywania sygnałów i zaawansowane algorytmy analizy EKG, a więc najpierw wykona analizę pracy serca, a potem – w razie potrzeby – wygeneruje tzw. impuls defibrylacyjny, ratujący życie. To daje pewność, że zaaplikowanie nieprzytomnej osobie wstrząsu elektrycznego jest działaniem prawidłowym.

Impuls elektryczny o energii ok. 250J, przenikający pomiędzy elektrodami zapiętymi na ciele poszkodowanego, ma na celu pobudzenie mięśnia sercowego do wznowienia pracy. Statystyki pokazują, że resuscytacja krążeniowo-oddechowa w połączeniu z defibrylacją w ciągu 3-5 minut od utraty przytomności może pozwolić na skuteczną reanimację w 49-75% przypadków, a każda minuta opóźnienia defibrylacji zmniejsza prawdopodobieństwo przeżycia o 10-12%.

Komentarze 1

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
marek popiela
I znow gadzinowka kłamie, tym razem twierdząc ze defibrylatory działają na zasadzie
"pobudzania mięśnia sercowego do wznowienia pracy". Nierzetelność GK jest naprawde szczytowa i powalająca. Przeciez wszyscy wiedza ze defibrylator dziala na zupelnie innej zasadzie. Aplikuje energię elektryczna po ta aby spowodowac zanik jakiejkolwiek działaności elektrycznej serca kiedy rytm jest zagrażający zyciu ale tylko w przypadkach Vtach i Vfib. Umożliwia to powrót do normalneg (intristycznego) rytmu.
Dezinformacyjna działaności GK jest oparta na teoriach i praktykach Józefa Goebelsa,
Ministra Propagandy Rzeszy ktory to poprzez gadzinowki typu GK promował niemieckie interesy na terenach okupowanych. Pamietajmy ze wlascicielem GK jest niemiecki koncern prasowy Verlagsgruppe z Passau i dlatego GK reprezentuje interesy niemieckie a pracownicy GK to niemieckie pachołki, szpicle i volksdeutsche.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska