FLESZ - Brytyjski wariant koronawirusa dotarł do Polski
W rejonie Barbakanu rozbity został namiot wolności, dialogu i niewygodnych pytań. Tak przynajmniej nazwali go organizatorzy spotkania, w którym uczestniczyła m.in. doktor Anna Martynowska. W ubiegłym roku lekarka z Dolnego Śląska została odsunięta od zawodu za słowa o koronawirusie.
Jak opisywał portal natemat, o Martynowskiej zrobiło się głośno po lipcowym wystąpieniu w Mediach Narodowych, czyli projekcie uruchomionym w 2017 roku pod patronatem Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Portal natemat przypomina, że lekarka przekonywała wówczas na antenie, że testy na COVID-19 nie mają żadnych wartości diagnostycznych, a COVID-19 nie istnieje. Porównała trwającą epidemię do audycji Orsona Wellsa o inwazji Marsjan na Ziemię. Część słuchaczy uwierzyła, że słuchowisko to prawdziwy reportaż i wpadła w panikę. - Średnio rozgarnięty uczeń liceum zorientował się, że to nieprawda. (...) Ten obłęd ogarnął wszystkie środowiska - przekonywała Anna Martynowska
Po występie lekarki w Mediach Narodowych Dolnośląska Izba Lekarska wszczęła wobec niej postępowanie. Pod koniec lipca zapadł wyrok Okręgowego Sądu Lekarskiego, który orzekł, że lekarka ze Stronia Śląskiego sprowadza zagrożenie na pacjentów, kwestionując istnienie COVID-19.
Jan Góral, aktywista społeczny, który uczestniczył w sobotnim spotkaniu, jest zdania, że COVID-19 istnieje, ale nie mamy do czynienia z pandemią, ogłaszaną w mediach. Twierdzi, że ostatnia duża liczba zgonów wśród Polaków to nie efekt COVID-19, ale m.in. medycznych zaniedbań. - Protestujemy przeciwko narracji o COVID-19, którą promują media. Jest ona szkodliwa dla życia społecznego oraz gospodarki - przekonywał nas Góral, w mediach przedstawiany jako lider Ruchu Społecznego Marsz o Wolność Kraków.
- Chcesz zaoszczędzić? Wyjmij te urządzenia z gniazdka
- Budowa S7 w Krakowie pomiędzy Mistrzejowicami i Nową Hutą [WIZUALIZACJE, MAPY]
- Zarobki w wojsku. Tyle zarabiają teraz żołnierze od szeregowego do generała
- Ciepło, ale oszczędnie. 9 porad, jak obniżyć rachunki za ogrzewanie
- Tak wyglądał krakowski Kazimierz zaledwie 60 lat temu
