https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Derby Krakowa. To on ściągnął dzieci na stadion Cracovii: "Takiego wydarzenia w historii polskiej piłki jeszcze nie było"

Przemysław Franczak
Mecz Cracovii z Wisłą mogły oglądać tylko dzieci do 16. roku życia. Na każdą grupę przypadało dwóch opiekunów
Mecz Cracovii z Wisłą mogły oglądać tylko dzieci do 16. roku życia. Na każdą grupę przypadało dwóch opiekunów Anna Kaczmarz / Dziennik Polski / Polska Press
Derby Krakowa 2018. - To było święto, wspólna zabawa. Ten mecz był sukcesem – uważa Dariusz Mróz z Fundacji Sportowcy Dzieciom, dzięki której stadiony zamknięte dla publiczności mogą być otwierane dla najmłodszych kibiców. Cracovia jako pierwsza w Polsce skorzystała z tej możliwości, tworząc akcję "Derby z klasą". Nie zabrakło jednak kontrowersji.

Akcja na Cracovii udała się?Według mnie tak. Skoro dorośli wcześniej swoim zachowaniem nawarzyli piwa i narobili bigosu, to staraliśmy się – znając wcześniejsze orzeczenia Komisji Ligi, która od wielu lat zamykała stadiony za takie wydarzenia – dokonać pewnego wyłomu. Apelowaliśmy do KL, żeby nie zamykać stadionów przed dziećmi. Chcieliśmy doprowadzić do tego, żeby obecność na zamkniętych stadionach grup najmłodszych stała się czymś wyjątkowym i podkreślała szlachetne wartości, jakie sport za sobą niesie. KL nas wysłuchała, w niedzielę udało się dokonać rzeczy bez precedensu. Dzieci oklaskiwały lepszych, pamiętały o szacunku dla pokonanych, wspaniale się bawiły. I to było naprawdę piękne wydarzenie.

Medialny wektor przesunął się jednak w inną stronę. Mówi się głównie o tym, że dorośli znowu nabroili, bo zaczęli zagłuszać dziecięcy doping.My uważamy, że ten mecz był sukcesem. Takiego wydarzenia w historii polskiej, krakowskiej piłki nie było. Po raz pierwszy na meczu ekstraklasy pojawiły się wyłącznie dzieci. Bawiły się super, przekrzykiwały się nawzajem siedząc ramię w ramię. To było święto, wspólna zabawa. Na pewno te derby przejdą do historii.

W tej chwili wygląda na to, że raczej z racji przyśpiewki puszczonej z odtworzenia. Dominują opinie, że Cracovia nie stanęła na wysokości zadania.
Przede wszystkim Cracovia jako pierwsza wykorzystała możliwość, którą stworzyła Komisja Ligi. Wcześniej innym klubom zamykano stadiony i mimo że w orzeczeniach KL małym drukiem pojawiał się dopisek – dzięki naszym staraniom – że nie dotyczy to grup najmłodszych z opiekunami, to żaden klub z tego nie skorzystał. Cracovia skorzystała i ja uważam, że to bardzo fajna rzecz.

I nie czuł Pan wczoraj zgrzytu?
Cóż, my nie byliśmy organizatorem meczu. Nasza rola jest zupełnie inna. Nie będę komentował decyzji organizatora, który być może uznał, że takie tło do wydarzeń sportowych będzie dobrym dodatkiem do futbolowego święta. Tego nie wiem, nie chcę zgadywać. Dla nas jako Fundacji impreza była super, wszystkim bardzo się podobało. Od grup, które były na meczu otrzymujemy podziękowania, z całej Polski płyną do nas gratulacje za taką inicjatywę. Dla nas było OK.

Pojawiła się też informacja, że stewardzi zabraniali dopingować Wisłę.
Nie zgłoszono mi żadnego takiego incydentu, a my jako Fundacja wysłaliśmy na mecz 24 grupy. Co warte podkreślenia – nie tylko z Krakowa. Przyjechały dzieci z Podhala, z Sądecczyzny, a nawet z Tychów.

Nie ma Pan pretensji do Cracovii?
Nie chodzi o pretensje. Fundacja skupia się na zapraszaniu dzieci na różne wydarzenia sportowe, spotkania z zawodnikami. Żeby mogły przekonać się, że sport to nie tylko rozrywka, ale też rozwój, ciężka praca, charakter. Skupiamy się na zwiększaniu aktywności, poprzez sport walczymy o ich dobrą kondycję, sylwetkę, bo z tym jest naprawdę coraz gorzej. Walczymy z uzależnieniem od gier i internetu, bo to rosnący problem społeczny. Takie są nasze cele. I wydaje mi się, że w niedzielę udało się coś wyjątkowego.

Będą kolejne takie mecze?
Nikt nie chce, my również, żeby stadiony były zamykane. Ale jeżeli już się takie sytuacje zdarzają, to zapraszajmy na mecze właśnie dzieci. My po raz pierwszy wnioskowaliśmy o coś takiego do UEFA, kiedy były zamknięte trybuny przy okazji meczu Legia – Real Madryt, ale wtedy odbiliśmy się od ściany. Nikt nam nie raczył odpowiedzieć. Inaczej zachowali się działacze w polskiej lidze. Jesteśmy wdzięczni Komisji Ligi i jej przewodniczącemu Zbigniewowi Mrowcy, że udało się to zrobić i dzieci mogą wchodzi na imprezy, które są zamknięte za to, co nawyprawiali dorośli. Na przyszłość chcielibyśmy jednak zaapelować do Departamentu Logistyki Rozgrywek i Canal Plus, żeby terminy takich spotkań wyznaczano na piątek lub poniedziałek, bo wtedy frekwencja byłaby na pewno stuprocentowa.

DZIEJE SIĘ W SPORCIE - KONIECZNIE SPRAWDŹ:

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

c
cccc
Nic nie rozumiesz biedny człowieku. Nawet tego, że to nie hajkowanie tylko pozdrowienie przedwojennych sportowcóe.
P
Pokolenie sektora X
zapytajcie dzieciaki czy im się podobało! co ten ramol jeden z drugim moze wiedzieć? dzieciaki chyba super się bawiły i nawet nieudacznicy z Cracovii nie zepsuli im zabawy! Brawo Młoda Armia Białej Gwiazdy! zagłuszyc pasiaki na ich stadioniku.... bezcenne
ś
św.NH
Fillipe czas na przedszkolaków i paranormalnych cała Polska czeka na jaja z głośnika/
A
Ads
... bo chyba nie artykuł, który jest o Cracovii a nie Wiśle. A dzieci kibicujące Wiśle to pewnie też ubecja i faszyści. Swoją drogą rozumiesz znaczenie słowa "cinkciarz"? I co w nim takiego negatywnego? Czy tylko tak ci "spasowało"? Ochłoń bo jedyne co osiągnąłeś swoim wpisem to prezentacja kompleksów...
K
Kibic Cracoovii
Wisła Kraków - towarzystwo (nie klub) założone m.in. przez Żyda Jana Weyssenhoffa, barwy żydowsko-krakowsko-polskie, przed I wojną rezerwowa (dokładnie czwarta) drużyna Cracovii (dzięki temu w ogóle Wisła przetrwała). Od Cracovii mają też m.in. hymn (i portal Interia). W okresie międzywojennym Wisła propagowała faszyzm (słynne hailowanie przed meczami) i antysemityzm (paragraf aryjski w futbolu). Po wojnie na wniosek własnych działaczy, trafiła pod opiekę Urzędu Bezpieczeństwa. Dzięki temu dominowała organizacyjnie i sportowo w regionie. Prezesami byli generałowie milicji, ze słynnym gen. Grubą (rozkazał strzelać do górników z kopalni Wujek) na czele, a na stadionie regularnie ćwiczyły oddziały milicji i ZOMO. W III RP korzysta z powiązań z byłymi służbami (np. Impel, cinkciarz B. Cupiał), a komunista T. Czerwiński jest idolem kibiców. TS jest nadal członkiem policyjnej Polskiej Federacji Sportu "Gwardia". Kibice są znani ze swojej tzw. "wierności" w całej Polsce (pozdrowienia dla Śląska i Lechii), a piłkarze (np. Patryk "1904" Małecki) ze swej inteligencji i wiedzy historycznej. Wg lewackiej, wiślackiej poprawności Melikson i Biton to Izraelczycy, nie Żydzi... Generalnie towarzystwo bez zasad i honoru - sprzedadzą się każdemu, byle przetrwać. Jak powiedział prezes Wisły płk SB L. Miętta-Mikołajewicz "dla Wisły sprzedam się nawet diabłu". Więc jeśli zaczną rządzić islamiści, to pojawi się Al Wistūlā Krākūf.P.S
I
Indianin
Cracovia była organizatorem meczu i Cracovia dbała o bezpieczeństwo dzieci , również tych z Wisły. Wolałem zaryzykować aż jakiś imbecyl rozzslszczony wynikiem odreagujemy puszczając wiązanek np. Twojemu dziecku ? Bezpieczeństwo nade wszystko ...
k
krakus
Od zawsze krakowia jest w cieniu Wisły i nie ma się tutaj na co obrażać, ale oni zawsze szukają wymówek, manipulują historią, dopisują do Wisły ajkieś historie. krakowia jako klub jest bardz osłaba, duża częśc jej kibiców to antyWisła i nic więcej, mają po 15-25 lat i są wielkimi antykomunistami nie mającymi pojęcia o tamtych czasach, w których Wisła walczyła z systemem, a Krakowia praktycnie nie istaniała. Ale pewnie i tak dalej będą gadki, że to wina ubecji, układów itd, jakoś trzeba swoje kompleKSy leczyć. Dzieci pokazały klase i miejsce w szeregu temu klubowi, teraz zapaszamy na Reymonta gdzie bije sportowe (nie tylko piłkarske) serce Krakowa.
T
TSW
CAŁA SRACOVIA-JESZCZE ROK A BĘDĄ SE GRAĆ W OKRĘGÓWCE- NAWET DZIECI NIE SZANUJA-WSTYYYYD!!!!!!!!
L
Lukan
Podchodzili ochroniarze i próbowali coś tłumaczyć, pierwsze myślałem że kogoś szukają. A chodziło o doping dla Wisły.
Proszono przed meczem by nie wnosić szalików Wisły, a z Cracowi (dużo dorosłych) je mialo. To też trochę nie fer bo dzieci je miały ale zostawily w autokarach.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska