- Nie dość, że na ulicach jest mnóstwo dziur to jeszcze montują dodatkowe przeszkody na głównej drodze - oburza się Marek Cholewa. Nie pojmuje tego. Przecież przed rondem i tak każdy zwalnia albo się zatrzymuje. Urząd Miasta twierdzi, że progi są konieczne ze względów bezpieczeństwa. I nie poprzestanie tylko na dwóch na ul. Starodąbrowskiej. Podobne przeszkody zmuszą kierowców do wcześniejszego hamowania na każdej z czterech jezdni do prowizorycznego ronda.
- Takie są wspólne ustalenia z policją - dodaje Dorota Kunc-Pławecka, rzeczniczka prasowa prezydenta Tarnowa. Kilka lat temu skrzyżowanie ulic Słonecznej i Starodąbrowskiej notorycznie się korkowało. Pomysłem na ułatwienie życia kierowcom było wyłączenie sygnalizacji świetlnej i urządzenie prowizorycznego ronda. Długie korki zniknęły, ale pojawił się nowy problem w postaci wysypu kolizji. Sugestia zainstalowania wyszła od miejscowej policji.
- Kierowcy mają problemy z jego bezpiecznym pokonywaniem - mówi asp. Jerzy Boryczko z Wydziału Ruchu Drogowego KMP w Tarnowie. Z pasa zewnętrznego niektórzy jadą przez rondo prosto, w ogóle nie zwalniając. Progi powinny ich zmusić do wykonywania prawidłowych manewrów.
Zamontowane na ul. Starodąbrowskiej progi mają kształt wypukłych kwadratów i nie przegradzają całej szerokości jezdni. Ale to wyjątek. Na ul. Słonecznej oraz na dojeździe od południowej strony ul. Starodąbrowskiej progi będą miały formę przejść dla pieszych. Identyczne, jak zamontowane dwa lata temu na ul. Poniatowskiego. Na głosy niezadowolonych policjanci odpowiadają krótko, że "bezpieczeństwo jest najważniejsze".
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+