Okropna, podstępna choroba, która atakuje wszystkie mięśnie w organizmie. Rzeczywiście, wiele dzieci dożywa trzech lat. Dominik ma już 13. I jego rodzice wciąż czekają aż naukowcy wynajdą lekarstwo na te chorobę. To walka z czasem: pierwsze pojawi się lekarstwo czy śmierć? Za chorobę odpowiedzialny jest jeden felerny gen. Okazało się, że i mama i tato Dominika są jego nosicielami. Jak co 40 osoba w Polsce. Spotkali się i los chciał, że ich dziecko jest chore.
Po urodzinach Dominika musieli całkiem przeorganizować życie. Agata, geolog, cały czas zajmuje się synem. Nie może nawet wyjść z domu, nic załatwić. Kiedyś wsadzała jeszcze Dominika na wózek i szła z nim na spacer. Teraz już się tak nie da.
Dominik leży w łóżku i rozmyśla. Jest świadomy swojej choroby. Pomaga mu jego hobby - dinozaury. I marzenia o podróży do Australii. Przez chorobę nabawił się straszliwej skoliozy, skrzywienia kręgosłupa. Powykrzywiane kości wżynają mu się w płuca, miażdżąc je. Lekarze w Polsce nie chcą podjąć się operacji. Bez niej szybko umrze.
Nadzieją jest niemiecka klinika pod Monachium. Ale na operację potrzeba ponad 90 tys. złotych. Te pieniądze trzeba zebrać dosłownie w ciągu dwóch, trzech tygodni. Dominikowi można pomóc, wpłacając pieniądze na fundację "Zdążyć z pomocą", nr konta:15 1060 0076 0000 3310 0018 2615 - w tytule koniecznie wpisując " 3831 - Świątek Dominik - darowizna na pomoc i ochronę zdrowia".
Pieniądze na leczenie chłopaka z Tarnowa można wpłacać też przez stronę siepomaga.pl. W wyszukiwarce na stronie należy wpisać "Dominik Świątek" i dalej postępować zgodnie z instrukcjami.
Napisz do autorki:
[email protected]
Co wiesz o Krakowie? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"
"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!