https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dopalacz "Mocarz" silniejszy od marihuany. "Wziąłem, to mnie wysadziło w kosmos" [WIDEO]

Maciej Czerniak, AIP
fot. TVN24, X-News
W Polsce pojawił się nowy dopalacz - Mocarz. Substancja zawiera toksyczne związki i działa silniej od marihuany.

WIDEO: "Wziąłem, to mnie wysadziło w kosmos". Ponad 150 osób w szpitalach po zażyciu dopalaczy

Źródło: TVN24, X-News

Mocarz - pierwsze ofiary
Piątkowy wieczór na osiedlu Wyżyny w Bydgoszczy. Na ulicy Jar Czynu Społecznego leży nieprzytomny chłopak. - Został przewieziony do szpitala - mówi nadkom. Monika Chlebicz, rzecznik prasowa Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że mógł zażyć dopalacze. Tego samego wieczora policja otrzymuje podobne zgłoszenie, ale tym razem z bydgoskiego Fordonu. 17-latek również z objawami zatrucia dopalaczami trafia do szpitala. - Policjanci ustalają, co zażyli ci nieletni - dodaje Chlebicz.

Czy nastolatkowie byli pod wpływem owianego już czarną sławą "Mocarza"? Z powodu tego dopalacza w ostatnich dniach na Śląsku i w Wielkopolsce do szpitali trafiło już ponad 150 osób. A to tylko bilans przyjęć pacjentów z ostatnich dni.

Policjanci badają, skąd pochodziły zażywane przez nastolatków substancje.

Wiadomo już, że pod wpływem "Mocarza" byli dwaj 20-latkowie, którzy cudem uszli bez szwanku z wypadku w miejscowości Osięciny.

W sobotę rano na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 62 z drogą 267 kierowca staranował znak drogowy na wysepce rozdzielającej pasy ruchu. Renault megane, którym podróżowali mężczyźni, odbiło się i zatrzymało dopiero na pniu przydrożnego drzewa. Pasażer był otumaniony, policjanci nie mogli z nim nawiązać kontaktu. Kierowca był w nieco lepszym stanie. - Susz roślinny, który policjanci znaleźli w samochodzie, znajdował się w opakowaniu z napisem "Mocarz" - mówi Chlebicz.

Dopalacz "Mocarz" - skład
Czym jest "Mocarz"? To produkt dostępny w sklepach oferujących dopalacze. Sprzedawany jest w formie suszu nasączonego substancjami chemicznymi. Po zatruciach tym narkotykiem na Śląsku i w okolicach Poznania, śledczy Komendy Głównej Policji skierowali na badania zabezpieczone próbki "Mocarza". - Ten dopalacz zawiera substancje, które znajdują się na liście zakazanych związków psychoaktywnych - mówi insp. Mariusz Sokołowski, rzecznik KGP.

Od 1 lipca tego roku w Polsce obowiązują zaostrzone przepisy dotyczące ścigania handlu dopalaczami. Główna zmiana polega na tym, że na listę zakazanych w kraju substancji psychoaktywnych (narkotycznych) wpisano 114 kolejnych, które najczęściej są wykorzystywane w produkcji dopalaczy.

Za posiadanie znacznych ilości narkotyków grozi kara do 8 lat więzienia, a za ich sprzedaż można trafić za kraty na 10 lat. Do tej pory najwyższą karą za produkowanie i sprzedaż dopalaczy była grzywna (maksymalnie 1 mln zł).

Do końca czerwca policja nie prowadziła samodzielnych działań w sprawie handlu dopalaczami. Mundurowi asystowali tylko inspektorom sanepidu podczas kontroli. Ci natomiast mogli w trybie administracyjnym wydawać decyzje czasowego wstrzymania sprzedaży, do chwili uzyskania badań zabezpieczonych próbek podejrzanych substancji. I nakładać kary.

- Od stycznia do maja w całym regionie wydaliśmy 34 decyzje o wycofaniu ze sprzedaży dopalaczy, a 14 decyzji dotyczyło zamknięcia punktów, w których taki handel był prowadzony, nałożyliśmy ponad 700 tysięcy złotych kar - wylicza Krystyna Błażejewska, do niedawna rzeczniczka wojewódzkiej stacji sanepidu w Bydgoszczy. - Mimo zaostrzenia walki z dopalaczami, za których sprzedaż już grożą kary, jak za rozprowadzanie narkotyków, groźne substancje można bez problemu kupić w internecie z zagranicy. "Mocarza" też - dodaje.

Komentarze 21

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
17 lipca 2015, 16:10, nikt:

A moje zdanie jest takie, ze ludzie którzy biora cokolwiek to nie forma rozrywki a zwykle tchorzostwo. Strach by zawalczyc z problemem, strach przed odrzuceniem, wysmianiem (np. Imprezy). Ok, wszystko dla ludzi. Ale ja jak mialam problem to poszlam pogadac z psychologiem i po sprawie. Wzielam d*** do gory, zacisnelam piesci i musialam sama sobie radzic z glupimy odzywkami, domowym alkoholizmem i krytykowaniu przez znajomych. Jak czlowiek chce to nie trzeba mu dopalaczy by zyc. Jak czlowiek chce to nauczy sie cieszyc z zycia i po 1 piwie szalec na dyskotece.

ale sa osoby nie uzaleznione tylko poprostu raz na np 2 miesiace sobie zapalic raz i koniec na kolejne 2 miesiace, troche oderwac sie od rzeczywistosci

M
MJ
sadzic palic legalizowac
C
Chemik
Legalizacja marihuany załatwiła by sprawę. Ludzie chcą się trochę pobawić, kupowali by dobry sprawdzony towar w sklepie. Skończyło by się branie jakiegoś gowna robionego w garażu z suszu roślinnego i rozpuszczalników. LEGALIZACJA
C
Chemik
Powinna być legalizacja marihuany. Ludzie chcący się trochę oderwać od rzeczywistości palili by dobry sprawdzony towar a nie jakieś gowno robione w garażu z suszu roślinnego i rozpuszczalników. LEGALIZACJA!!!
h
hhhhhh
Ja raz wziąłem zapaliłem dopalacza chciałem spróbować moim znajomym nic nie było tylko się śmiali ale ja doznałem szoku drgawek, nie mogłem nic powiedzieć kompletnie mnie zablokowało. Bardzo się cieszę,że nic mi się nie stało ale w życiu już nigdy nie wziąłem żadnych narkotyków i na pewno nigdy nie wezmę !!!
n
nikt
A moje zdanie jest takie, ze ludzie którzy biora cokolwiek to nie forma rozrywki a zwykle tchorzostwo. Strach by zawalczyc z problemem, strach przed odrzuceniem, wysmianiem (np. Imprezy). Ok, wszystko dla ludzi. Ale ja jak mialam problem to poszlam pogadac z psychologiem i po sprawie. Wzielam d*** do gory, zacisnelam piesci i musialam sama sobie radzic z glupimy odzywkami, domowym alkoholizmem i krytykowaniu przez znajomych. Jak czlowiek chce to nie trzeba mu dopalaczy by zyc. Jak czlowiek chce to nauczy sie cieszyc z zycia i po 1 piwie szalec na dyskotece.
n
nie
lezalo nawet k*** marihuany
W
Wladwk
Dlaczego zaraz zewszad taki hate na osoby biorace dopalacze. W wiekszosci sa to mlodzi ludzie, ktorzy chca sie poprostu zabawic. Sam w mlodosci zazywalem najrozniejsze wynalazki i nie zastanawialem sie nad konsekwencjami. To, ze producent dopalacza napisze na opakowaniu, ze substancja nie sluzy do cpania jest tylko wymowka prawna i argumentem obrony w ewentualnym postepowaniu karnym. 50 lat temu pedzilo sie bimber, pozniej przszla moda na budapren, wreszcie dotarly do nas specyfiki typu extasy, amfetamina, lsd, a teraz sa dopalacze. Zawsze bedzie popyt na substancje odurzajace bo ludzie potrzebuja czasem oderwania od rzeczywistosci i nie wazne czy jest to alkohol, narkotyki czy dopalacze. Siegaja po to co jest najlatwiej dostepne i dobrze poniewiera. Posty typu ´nie udzielac pomocy medycznej takim ludziom´ sa zupelnie nie na miejscu. Ludzie nie cpaja bo chca sie otruc, choc maja swiadomoc ryzyka jakie sie z tym wiaze. Pomysl o tym jak o grzybiarzach... co jakis czas trafi sie przypadek ciezkiego zatrucia, a nawet smiertelny ale nikt nie mowi, ze to idiota, ktorego nie powinno sie ratowac.
m
marcun
jak chcą brać dopalacze to niech biorą
tylko narodowy fundusz zdrowia nie powinien finansować ewentualnego leczenia lub ratowania życia z tym drugim wiadomo że tak trzeba więc w obu przypadkach po takiej sytuacji dopieprzyc taki rachunek ze dziesięć razy się zastanowia nim to wezmą
czemu my mamy płacić za takich debili a dla ludzi którzy leczą się przewlekłe nie ma dla nich pieniedzy
V
VectoRrr
Pierwszą przygodę z narkotykami, dokładnie ze Skunem miałem w wieku 16 lat. Paliłem kilka razy, w różnych sytuacjach (imprezy, itp.). za każdym razem chwilę się śmiałem, by po jakimś czasie łapać maks doła, doszedłem do wniosku, że to bezsensu i skutecznie się "wyleczyłem". minęło kolejne 16 lat, dwa miesiące temu koleżanka wręczyła mi worek "czegoś" - teraz wiem, że był to jakiś dopalacz - ponoć kiedyś po alko mówiłem jej, że bym sobie zapalił dobry towar. Przyszedł piątek, wypiłem z kolegami kilka głębszych, towarzystwo odleciało, alko się skończyło i mnie olśniło - przecież mam dobre zioło. wypaliłem lufkę, hm.. nic, drugą... no i się zaczęło... zero kontaktu z otoczeniem, z własnym ciałem, strach i panika, dreszcze i tętno jakieś 220. podobno prosiłem o zabicie mnie... obudziłem się na drugi dzień i co? i wciąż otępienie, nie mogłem poskładać myśli w głowie. Uszykowałem sobie rzeczy i dzwonie do rodziców by zawieźli mnie do szpitala, na psychiatrię. nie chcecie wiedzieć co działo się później, ludzie nie bierzcie tego gówna! jak tylko mam możliwość mówię wszystkim wokół jakie to zło. każdy narkotyk to ZŁO!
G
Gość
Więc jeżeli idioci kręcą lolka z dopalacza to nie ma się co dziwić.
Wielu z nich wpada w panikę bo nagle doznaje rzeczy które w życiu po maryśce by nie miał.
W tym przypadku panika i strach powodują jeszcze gorsze działanie dopalaczy.
Wiem co piszę brałem to gówno przez 2 lata teraz jestem wolny od dopalaczy i marihuany na chwilę obecną 3 lata nie miałem tego świństwa w ustach.Wyszedłem z tego bez żadnej pomocy specjalistów.Mogę tylko napisać tyle .Jeżeli przetrwasz 1 tydzień bez dopalaczy mam na myśli uzależnionych to kolejne dni są coraz łatwiejsze.Wraca smak do jedzenia człowiek wreszcie zasypia bez wspomagaczy.Apeluje tutaj do młodych musicie przestać palić to paskudztwo bo zniszczy wam życie.A zycie jest piękne nie pozwólcie sobie go zmarnować tym bardziej że jest tylko jedno.Nawet sobie sprawy nie zdajecie jaką krzywdę robicie sobie i własnym rodzicom.Chłopaki weźcie się w garść i bądźcie mężczyznami a wy dziewczyny nie dajcie się namówić i sz.macić .Bądźcie fajnymi szanującymi się kobietami i w przyszłości matkami
l
lipa
Wszystko jest dla ludzi, ale trza znac umiar, a nie od razu cały wagonik wykopcic. Spróbowałbym z chęcią ale pewnie juz nie można dostac :(
P
Popek
Teraz to narkotyki a nie tak dawno legalne do kupienia w sklepie...
SPZ
B
Buluś L-CA
Szczerze dobrze palantowi tak. Jak taki chciał być fajny to mogł przyjść na trening wejść pomiędzy liny i pokazać wszystkim jaki z niego jest wielki "Mocarz" Ave.
K
KrakMen
mózgu, lub jego ewidentny niedorozwój skoro ktoś na własne życzenie faszeruje się syfem... Guano z kibla też zjada..?? Ciekawe dlaczego nie... Karetki w takich wypadkach nie powinny nawet wyjeżdżać z zajezdni, tylko pełnopłatna opieka firm medycznych w takich sprawach...
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska