Minister Mroczek był jednym z mówców panelu zatytułowanego „Tarcza Wschód a polski przemysł zbrojeniowy”. Wraz z nim w dyskusji wzięli udział Cezary Tomczyk, wiceminister obrony narodowej, gen. bryg Mariusz Chmielewski, zastępca dowódcy Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni, Marcin Idzik, członek zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Moderatorką była Agnieszka Gozdyra z Telewizji Polsat.
– „Tarcza Wschód” do projekt, który zmieni Polskę, nie tylko wschodnią, ale również północną – zaznaczył minister Tomczyk, dodając, że konsultantami przy jej budowie byli Brytyjczycy i Finowie. Wymienił różne przykłady dobrze strzeżonych granic, takich jak amerykańska czy linia demarkacyjna na Półwyspie Koreańskim.
Podkreślił, że od samego początku rząd chce w jak najlepszym stopniu zabezpieczyć mieszkańców terenów przy granicy północnej i wschodniej. – Chodzi na przykład o szpitale. „Tarcza Wschód” to także projekt dla nich, pilotaż odbywa się w Hajnówce. Lekarze delegowani przez Wojskowy Instytut Medyczny prowadzą tam ostry dyżur nie tylko dla żołnierzy WZZ Podlasie, ale i dla mieszkańców – powiedział wiceminister ON.
Podkreślił, że konieczne jest wzmacnianie nie tylko armii, ale całego państwa, bo nie tylko wojsko, ale cały kraj się broni w sytuacji wojny. – To jest cały wielki projekt państwa polskiego, nie tylko Ministerstwa Obrony Narodowej – zaznaczył Tomczyk.
Przypomniał również, że obecnie w Polsce zaufanie do wojska jest ogromne, sięga 90 procent.
– To oznacza akceptację naszego społeczeństwa dla działań wojskowych – powiedział.
Zastępca dowódcy Wojsk Obrony Cyberprzestrzeni gen. Mariusz Chmielewski zapowiedział, że Polska jest gotowa na przyjęcie nowoczesnych rozwiązań, które udało się stworzyć i wdrożyć podczas wojny na Ukrainie. Chodzi m.in. o sztuczną inteligencję.
– My postrzegamy sztuczną inteligencję jako narzędzie automatyzacji do korelacji i dekonfliktowania danych, które trafiają do polskiego wojska – poinformował.
Marcin Idzik przypominał, że PGZ wdraża innowacyjne technologie. Wspomniał sprzęt prezentowany przez Grupę, który dzięki informacjom z satelitów jest w stanie w czasie rzeczywistym pokazywać na przykład ruchy wojsk przeciwnika, niezależnie od pogody i pory doby.
Wiceminister Mroczek ogłosił, że system wykrywający ruch na granicy, mający chronić przed jej nielegalnym przekraczaniem już działa.
– Kończymy budowę zapory optoelektronicznej na rzece Bug. Będziemy mieli pokrytą całą granicę z Rosją i Białorusią systemem, który wykrywa próby jej przekroczenia – mówił, dziękując wszystkim polskim firmom, które przyczyniły się do powstania barier granicznych.
– Dopóki będzie zagrożenie, będziemy wykorzystywać nowoczesne sposoby do chronienia naszych granic – zadeklarował minister.
Podkreślił także, że cały projekt „Tarcza Wschód”, a także operacja ochrony granicy przed nielegalną migracją, ma na celu poprawę bezpieczeństwa.
– Budujemy system, w którym wszyscy będziemy bezpieczni. Jest on wielowarstwowy, bo bezpieczeństwo wschodniej granicy zapewnia spokój na zachodniej – powiedział.
Ogłosił też duże inwestycje w zadanie związane z ochroną ludności, zachęcił obecne na Forum firmy do wzięcia udziału w tych projektach.
Red. Gozdyra pytała o zmianę przepisów na przyjaźniejsze przedsiębiorcom. Cytowała przedstawiciela jednej z mniejszych firm zbrojeniowych, który wezwał rząd do zmiany przepisów i uproszczenia procedur, by niewielkie spółki w ogóle mogły być brane pod uwagę.
Wiceminister Tomczyk zapowiedział, że rząd zna ten problem, przytoczył przykład wymiany drzwi do kancelarii tajnej, która – w myśl obecnych przepisów – może trwać nawet cztery lata.
– Musimy radykalnie przyspieszyć, terminy muszą być krótkie i jasno określone. Inwestycje muszą być priorytetowe i będą – zadeklarował.
Gen. Chmielewski również podkreślił, że tempo musi być szybsze. – To także dlatego, że przepisy nie były dostosowane do coraz szybciej rozwijających się technologii – powiedział wojskowy.
Zacytował słowa ukraińskiego dowódcy, który przyznał, że "już nigdy bariera dotycząca przekazywania informacji nie powstrzyma mnie, by ratować życie żołnierza".
Dyskutowano także o wzroście nakładów na obronność. Marcin Idzik przypomniał, że obecnie światowe wydatki na zbrojenia są najwyższe od czasów Zimnej Wojny. – Za 10 lat pewnie ten trend się odwróci. To spowoduje, że część działań wróci z firm zbrojeniowych do cywilnych. Naszym celem jest zachowanie tego potencjału – podkreślił.
Jak wielu uczestników Forum, zadeklarował "gwałtowne przyspieszenie", zwłaszcza w kwestii produkcji amunicji. – Musimy być krajem samowystarczalnym, niezależnym – zaznaczył.
Prezes Idzik przyznał, że cieszy się, że tak duży procent wydatków na zbrojenia trafia do PGZ, także dlatego, że zysk firmy wraca do budżetu w formie dywidendy do MON. – Ambicją PGZ jest bycie klientem polskich ministerstw, ale chcemy też wykorzystać szansę eksportową całego polskiego przemysłu – podsumował wiceprezes Idzik.
Wiceminister Mroczek pogratulował PGZ pomysłu organizacji Forum, na którym przedstawiciele firm z państwowej zbrojeniówki mogą dyskutować z prowadzącymi spółki komercyjne.
– Przykład Huty Stalowej Wola pokazuje, że Polska może mieć silne i dobre produkty z branży zbrojeniowej – mówił, nawiązując do Bojowego Wozu Piechoty Borsuk.
To właśnie PGZ – jego zdaniem – powinna być przewodnikiem dla małych firm, które chcą być na rynku produkcji zbrojeniowej.
Dużą uwagę poświęcono także roli wojska i nowoczesnych przemysłowych rozwiązań w dziedzinie odporności. Gen. Chmielewski przypomniał, że Wojska Obrony Cyberprzestrzeni, choćby w czasie powodzi, współpracowały z policją i służbami specjalnymi w walce z dezinformacją.
– My jako wojsko zabezpieczaliśmy także łączność w miejscach, gdzie jej praktycznie nie było, bo brakowało choćby prądu – opowiadał.
Dzięki armii możliwy jest także rozwój infrastruktury np. energetycznej tam, gdzie jej budowa nie opłaca się komercyjnym spółkom.
Strefa Obrony oraz Strefa Biznesu z grupy Polska Press są patronami medialnymi Forum Polskiego Przemysłu Zbrojeniowego 2025.
