Tatrzański Park Narodowy rocznie odwiedza ponad 4,5 mln turystów. Przy takim tłumie generowane są także problemy. Dotyczy to nie tylko niszczenia tatrzańskich szlaków, czy infrastruktury turystycznej w postaci oznakować, czy łatostołów. Ale także pozostawianych przez turystów śmieci, czy ścieków. O ile śmieci każdy z wędrowców powinien znosić sam, o tyle ze ściekami jest różnie – czasami nie da się ich „utrzymać i znieść” poza teren parku. Dlatego – mimo że nie wygląda to najlepiej – przy szlakach nadal można zobaczyć tzw. toi-toie, czyli plastikowe kabiny toaletowe. W skali całego roku na terenie parku powinno być blisko 650 toalet. Nie oznacza to jednak, że jednorazowo naraz stoi tyle kabin w górach. Ilość różni się w zależności od sezonu i natężenia ruchu turystycznego. Najwięcej ma być oczywiście w lipcu i sierpniu – po 83 kabiny. Najmniej w marcu i kwietniu – odpowiednio 25 i 31.
W skali roku z tych przenośnych toalet rocznie wywożonych jest ok. 500 metrów sześciennych, czyli 500 tys. litrów. Inaczej mówiąc, to wystarczająca ilość, by wypełnić średniej wielkości basen.
Tatrzański Park Narodowy ogłosił właśnie przetarg na firmę, która będzie zajmowała się opróżnianiem i dbaniem o toi-toie. Rocznie park przeznacza na to zadanie ok. 600 tys. zł.
Żeby pozbyć się problemów estetycznych związanych z plastykowymi kabinami przy szlakach, ale także z uciążliwą procedurą codziennego opróżniania toi-toiów przez specjalny pojazd, TPN rozpoczął budowę stacjonarnych toalet podłączonych do miejskiej kanalizacji. Takie obiekty funkcjonują już y wylotu dolin Mała Łąka i Strążyska. Budowa stacjonarnych toalet to jeden z etapów dużego projektu, który ma na celu całkowite wyprowadzenie ścieków z terenu Tatr.

Na Podhalu zaczyna mocno wiać. W Tatrach wiatr może osiągać ...
- Oto najniebezpieczniejsze szlaki w Tatrach jesienią. Sprawdź, gdzie trzeba uważać
- Katedra Wawelska zrobiona z lodu. Kopia, ale jaka! To trzeba zobaczyć
- Zakopiańska stacja kolejowa uznana za najlepszą w Polsce. Niedawno została odnowiona
- Największa zimowa atrakcja Gubałówki już gotowa. Tak wygląda w tym roku
