Do końca lipca mają zakończyć się prace przy ul. Konopnickiej. Rozkopana od jesieni minionego roku wygląda jak pobojowisko - dziury, koleiny, tumany kurzu, gdy sucho, błoto po kostki, gdy tylko popada. Mieszkańcy skarżą się, że coraz trudniej przejść tamtędy suchą nogą. Poza tym są już zmęczeni całą tą sytuacją.
- To już trwa tak długo, że zaczyna być coraz bardziej dokuczliwie. Rozumiem remont, rozumiem, że musi być wtedy i błoto, i kałuże, ale nie spodziewałem się, że tak będzie przez pół roku - skarżył się nam jeden z mieszkańców. - Niechby ktoś w końcu powiedział, nam, jak długo to jeszcze potrwa - dodał.
Przekopana ulica Konopnickiej to wynik rozpoczętych w 2014 roku prac przy budowie kanalizacji deszczowej oraz parkingów i chodników w tym miejscu. Na placu pracowały dwie firmy - jedna zajmowała się budową sieci kanalizacyjnej, druga w pozostałym zakresie. Choć pod koniec roku wykonawcy zostali zobowiązani do uporządkowania terenu, nie zrobili tego, ponieważ... nie pozwoliła im pogoda. Stało się to dopiero wczesną wiosną.
Wykonawca na nowo zaczął roboty dopiero pod koniec kwietnia. - Prace rozpoczęto od wytyczenia geodezyjnego, następnie dokonano rozbiórki istniejących elementów drogi oraz parkingów - wyjaśnia nam Barbara Szpyrka, szefowa wydziału inwestycji i remontów. Kierowniczka zapewnia również, że na razie nie ma żadnych problemów, wszystko idzie zgodnie z planem. Równocześnie prowadzone są prace przy zabezpieczeniu sieci podziemnych.