O tym, że jest to całkiem realny scenariusz kierowcy mogą przekonać się już obecnie w godzinach popołudniowych szczytów czy w weekendy, gdy sznury samochodów ciągną od strony Oświęcimia i Wadowic do Dinozatorlandu. - W niedzielę po południu ciężko przejść przez drogę - twierdzi Renata Żurek, mieszkanka ul. Wadowickiej.
Podobnie jest na zatorskim Rynku, przez który przejeżdża na dobę kilkanaście tysięcy pojazdów, w tym tiry. W okolicznych domach - jak mówią mieszkańcy - drżą ściany.
Tymczasem wszystko wskazuje, że w ciągu najbliższych kilku lat ruch w centrum Zatora będzie znacznie większy. Pod koniec ubiegłego roku oficjalnie uruchomiona została Strefa Aktywności Gospodarczej Małopolski Zachodniej, w której docelowo powstanie kilkadziesiąt firm, w których zatrudnienie ma znaleźć nawet do 1000 ludzi.
Do tego pod koniec tego roku w Zatorze ruszy budowa kolejnego, największego w Polsce parku rozrywki, który według inwestora ma odwiedzać rocznie ponad milion osób. Zatorzanie obawiają się paraliżu komunikacyjnego.
Burmistrz Zbigniew Biernat od ponad dekady zabiega o budowę obwodnicy, która połączyłaby dwie drogi krajowe 44 i 28 z ominięciem centrum. - Chodzi o odcinek ok. 2 km - mówi Leszek Bednarski, kierownik wydziału inwestycji w Urzędzie Miasta w Zatorze.
Wstępna koncepcja była zlecona już w 2001 roku. W krakowskim Oddziale GDDKiA obiecano, że obwodnica powstanie do 2004-2005 roku. W tej chwili nie ma już żadnych konkretnych terminów. Z kolei marszałek województwa Marek Sowa mówi o możliwości połączenia Zatora drogą wojewódzką z autostradą, ale są to plany sięgające lat 2020-2030.
Na przecięciu szlaków
W Zatorze przecinają się trzy ważne trasy komunikacyjne: dwie drogi krajowe - 44 z Oświęcimia do Krakowa i 28 do Wadowic oraz droga wojewódzka 781 do Chrzanowa i Krakowa. Jest to jego ważny atut, który biorą pod uwagę inwestorzy.
Studniówki w Małopolsce 2013 [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!