To już druga tura egzaminów w tarnowskim WSD. W pierwszym terminie - w lipcu - zgłosiło się 27 kandydatów, z których przyjęto 23.
- Cieszymy się z każdego powołania, bo są one dowodem na to, że Bóg troszczy się o swój Kościół - mówi ks. Andrzej Michalik, rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Tarnowie. Jak dodaje, zapotrzebowanie na księży wciąż jest bardzo duże. Nie tylko w Polsce, ale także za granicą, gdzie w ostatnich latach wyjechało za pracą wielu naszych rodaków.
Ci, którzy chcą rozpocząć formację w tarnowskim seminarium, musieli zdać egzamin ustny i pisemny. Ich zadaniem było m.in. napisanie wypracowania i wykazanie się wiedzą religijną.
Zdecydowaną większość kandydatów na księży stanowią tegoroczni maturzyści. Chęć przystąpienia do drugiego terminu egzaminu wyraziło pierwotnie 12 młodych ludzi. Wczoraj rano jeden z nich zadzwonił do rektora WSD w Tarnowie i oświadczył, że jednak rezygnuje.
- Decyzja o zostaniu księdzem rzutuje na całe życie. Trzeba być jej pewnym na sto procent - mówi ks. Michalik.