https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dwa spotkania z policjantami

Maria Mazurek
12.11.2014 krakow maria mazurek dziennikarka gazety krakowskiej n/z maria mazurek fot. joanna urbaniec gazeta krakowska
12.11.2014 krakow maria mazurek dziennikarka gazety krakowskiej n/z maria mazurek fot. joanna urbaniec gazeta krakowska Joanna Urbaniec / Polskapresse
Dwa razy, będąc jeszcze bardzo młodą i nieświadomą swoich praw osobą, wybrałam się na policję.

Sytuacja pierwsza: mój współlokator dostawał na telefon treści pornograficzne. Konkretniej: zdjęcia nagich dzieci. Nie miał pojęcia, czemu znalazł się na liście adresatów. Poszliśmy na komisariat w Krakowie. Policjanci rozmawiali z nami przez domofon. Stwierdzili (nie wpuszczając nas do środka), że to nie do nich, że mamy zgłosić to w miejscu zameldowania kolegi. Nie obchodziło ich, że to aż w Przemyślu.

Sytuacja druga: koleżanka dostała tzw. tabletkę gwałtu, choć do gwałtu, na szczęście, nie doszło - zajęli się nią znajomi. Policjanci spytali: a badania krwi zrobione? Badań zrobionych nie było i robić już nie było sensu: to świństwo utrzymuje się we krwi do 12 godzin. Miałyśmy za to namiary na tych drani i świadków, którzy by o tym opowiedzieli. Ale stróże prawa odesłali nas z kwitkiem (jasne, łatwiej tropić tych, którzy podpalają czasem marihuanę).

Piszemy o mężczyźnie, którego ciało wyłowiono z Wisły. Policja nie sprawdziła, czy to ktoś z bazy zaginionych. Rodzina przez 12 lat czekała na wieści o nim, a on w tym czasie leżał pochowany jako NN. To mnie oburza i smuci, ale, niestety, nawet nie dziwi.

Czytaj także: Zagadka śmierci geodety z Rabki

Komentarze 5

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gościu
jeśli były to spotkania z płcią przeciwną i w osobnym pokoju widzeń. Życzę takich więcej a będzie dobrze ...
G
GK upada !
Co to za bzdury! Ja chciałem kupić paczka ale pani podała mi drożdżówkę, pomyliła sie a przy następnym spotkaniu zamiast drożdżówki podała paczka. To mnie oburza i smuci ale niestety nie dziwi! Napiszecie o tym. A i to dawno temu sie działo jak byłem młody.......
C
Co to za bzdury
Jedno tylko pytanie. Kiedy wróci prawdziwe dziennikarstwo, a nie taka tandeta jak te wypociny?
s
stary pies
Szanowna Pani MM nie zna Pani swoich praw. Jeżeli uważa Pani że została źle potraktowana przez funkcjonariusza policji należy złożyć skarge w tym temacie. W Komendzie Miejskiej w Krakowie można to zrobić w każdy poniedziałek chyba od 15.00 albo codziennie pisemnie w każdej jednostce policji w Krakowie.
G
Gość
Co za bzdury! WSTYD! to tak jak bym się żalił, ze pani w przedszkolu skrzyczała mnie a nie miała racji bo przecież byłem malutki i miałem prawo nabrudzić.
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska