Mięso, którego spożycie grozi nawet utratą życia i zdrowia, zostało w części rozdystrybuowane po sklepach mięsnych w województwie. Resztę mięsa zabezpieczyli inspektorzy weterynarii.
- Dostaliśmy powiadomienie, zrobiliśmy kontrolę i zabezpieczyliśmy mięso – zaznacza lek. wet. Mariusz Stein, Powiatowy Inspektor Weterynarii w Nowym Sączu.
Kontrola odbyła się w środę (30 stycznia). Inspektor nie zdradza miejsca zakładu rozbiórki mięsa, ani ilości samego mięsa. Wiadomo, że było ono mieszane z mięsem lepszej jakości, tak aby nie budziło wątpliwości podczas sprzedaży.
- Następnie sprawdziliśmy, gdzie poszła wcześniejsza partia towaru i został on częściowo zabezpieczony w kolejnych zakładach przetwórstwa mięsa. Zakłady sprawdziły też, co zostało zrobiono z tego mięsa i rozpoczęło się wycofywanie towaru – dodaje.
KONIECZNIE ZOBACZ
FLESZ: Zgnilizna i padlina. Czy mamy problem z jakością polskiego mięsa?