Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dworzec w Oświęcimiu pięknieje, ale połączeń dalekobieżnych nie będzie, choć tłumy turystów odwiedzają Muzeum Auschwitz

Jerzy Zaborski
Jerzy Zaborski
Wideo
od 16 lat
Dobiega końca remont na oświęcimskim dworcu kolejowym. Pasażerowie będą mieli do dyspozycji nowoczesny i funkcjonalny obiekt z udogodnieniami dla niepełnosprawnych. Mieszkańcy zwracają jednak uwagę, że Oświęcim, znany ze swojej bolesnej historii, nie ma połączeń dalekobieżnych, choćby ze stolicą. Odwiedzający Muzeum Auschwitz i miejscowi na pewno chętnie by korzystali z takiego połączenia.

Muzeum Auschwitz w 2022 roku odwiedziło nieco ponad 1 milion 184 tysiące osób, w tym roku ma być blisko 2 mln osób. W drodze do niego, turyści, także zagraniczni, muszą najpierw dotrzeć do Krakowa lub Katowic i dopiero stamtąd, kolejami regionalnymi, dojeżdżać do Oświęcimia.

- Dziwię się, że krajowy przewoźnik dotąd nie zorganizował kilku połączeń z Warszawą, by turyści z innych kontynentów, bo przecież widać ich na oświęcimskim dworcu, po przylocie do stolicy Polski nie mieli komfortu przesiadki na kolej, która dowiozłaby ich bezpośrednio do celu – zwraca uwagę Mariusz, jeden z miłośników kolei, mieszkaniec Oświęcimia.

Nadal do Oświęcimia większość dociera połączeniami drogowymi - na masową skalę autokarami. A dziennie średnio to ponad 5 tys. osób.

Połączeń dalekobieżnych mieszkańcy Oświęcimia nie mogą się spodziewać.
Połączeń dalekobieżnych mieszkańcy Oświęcimia nie mogą się spodziewać. Jerzy Zaborski

Mieszkańcy Oświęcimia nie zamierzają się licytować, czy dla turystów celem podróży jest Muzeum Auschwitz, czy Wawel. Sami chcieliby mieć komfort dojazdu ze swojego miasta do stolicy, czy nad morze. Aż prosi się, by kilkusetmetrowe perony obsługiwały pociągi dalekobieżne.

- Przecież dla mocno obłożonej ruchem pociągów stacji w Krakowie lepiej byłoby, gdyby kilka pociągów dalekobieżnych, do Warszawy, czy na północ kraju, ruszała z Oświęcimia i linią kolejową 94, przez Skawinę, wjechała do Krakowa Głównego, gdzie nie byłoby konieczności zmiany kierunku jazdy w drodze do Warszawy, czy nad morze. Pociąg przejechałby tylko przez Kraków, a nie musiałby tam być podstawiany – zastanawia się 40-letni Przemysław z Oświęcimia.

Pojedyncze pociągi dalekobieżne z Oświęcimia

Mieszkańcy przypominają, że w 2017 roku pociąg IC Chopin. wracający z Wiednia przez Kraków, jechał docelowo do Warszawy. Z Oświęcimia wyjeżdżał o 4.55, a w stolicy był o 9.11. W drodze powrotnej wyjeżdżał z Warszawy o 19.50, a w Oświęcimiu był o północy. Później przez Oświęcim jeździł pociąg z Przemyśla do Pragi. Połączenia zostały zawieszone w związku z remontem linii 93 z Trzebini do Czechowic-Dziedzic i remontem węzła czechowickiego. Remonty mają się zakończyć pod koniec 2023 roku.

Połączeń dalekobieżnych mieszkańcy Oświęcimia nie mogą się spodziewać.
Połączeń dalekobieżnych mieszkańcy Oświęcimia nie mogą się spodziewać. Jerzy Zaborski

- Przez Oświęcim będzie przejeżdżał pociąg z Krakowa do Wiednia – informują w PKP IC. - Jeśli chodzi o pociągi z Oświęcimia do stolicy, czy nad morze, to nie ma w planach uruchomienia takich połączeń. W każdy zakątek Polski można dotrzeć z Krakowa czy Katowic, dokąd mieszkańcy Oświęcimia mogą dotrzeć w kilkadziesiąt minut połączeniami regionalnymi.

Kiedyś oświęcimski dworzec tętnił życiem

Mieszkańcy Oświęcimia z łezką w oku wspominają czasy, kiedy z Oświęcimia, będącego w województwie bielskim, można było dotrzeć nie tylko do Krakowa, czy Katowic, ale także Wisły, Zwardonia, Cieszyna, Chałupek. Teraz, poza wyprawą do stolicy Małopolski, z Oświęcimia można dotrzeć do Raciborza, przez Katowice.

- Sprawa się „rypła” w 2008 roku, kiedy - rządzący wówczas obóz PO - w miejsce jednego krajowego przewoźnika pozwolił na utworzenie kilku kolejowych spółek, a przewozy regionalne stały się przedmiotem zamówienia przez urzędy marszałkowskie poszczególnych województw – zwraca uwagę oświęcimski pasjonat kolei. - Teraz, żeby móc dotrzeć koleją regionalną do miast w innych województwach, potrzeba zgody i dofinansowania obu samorządów, a one mogą mieć w tym względzie rozbieżne interesy.

Oświęcimski pasjonat kolei widzi wyjście z sytuacji. Powrót do wielu wygaszonych od lat połączeń międzywojewódzkich byłyby możliwy, gdyby zainteresował się nim krajowy przewoźnik, PKP Intercity, które „odkurzył” składy ED-74. Na międzywojewódzkich trasach do dwóch, czy trzech godzin jazdy, byłyby idealne.

Połączeń dalekobieżnych mieszkańcy Oświęcimia nie mogą się spodziewać.
Połączeń dalekobieżnych mieszkańcy Oświęcimia nie mogą się spodziewać. Jerzy Zaborski

- Gdyby takim pociągiem, za 25 zł w jedną stronę, można było dotrzeć gdzieś dalej, wielu zostawiłoby samochody w garażu – podkreśla pan Mariusz.

Przydałby się w Oświęcimiu dwa przystanki

Po zakończeniu remontu linii kolejowej 94, do Oświęcimia będą wjeżdżać pociągi SKM od strony Skawiny. Dzisiaj kończą bieg w Przeciszowie. Oświęcimscy miłośnicy kolei zwracają uwagę, że przydałby się przystanki kolejowe na Krukach, w pobliżu szpitala, czy przy dużym osiedlu Błonie, co ułatwiłoby dostęp do pociągów i zachęciło do podróżowania nimi. Miasto nie złożyło jednak wniosku do programu budowy przystanków PKP PLK, więc temat przepadł. Szkoda, bo czasem mniejsze miejscowości poza dworcem głównym mają przystanki, jak np. Zator.

- Przy Energylandii powstał przystanek w pół roku od złożenia wniosku – mówią oświęcimscy pasjonaci kolei.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska