https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dylemat Krakowa. Gdzie schować konie przed skwarem? [DYSKUSJA]

Anna Agaciak
Los zwierząt budzi sprzeciw, ale trzeba wreszcie im pomóc
Los zwierząt budzi sprzeciw, ale trzeba wreszcie im pomóc Andrzej Banaś
Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków, uważa, że koniom stojącym w upale na Rynku trzeba pomóc. Proponuje zaprojektowanie markiz - rozkładanych nad dorożkami - używanych jedynie w czasie wysokich temperatur.

Jakie jest Twoje zdanie na ten temat? Daj nam znać! Pisz e-maila na adres [email protected], dzwoń - tel. 12 6 888 301. Do Twojej dyspozycji jest też profil "Gazety Krakowskiej" na Facebooku.

Jak zapewnił nas jednak Tomasz Popiołek, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych Urzędu Miasta Krakowa, kluczowe dla poprawy sytuacji koni dorożkarskich powinny być wyznaczone tymczasowe postoje w miejscach zacienionych. Lada dzień taki parking ma być uruchomiony przy Barbakanie.

- Czekamy tylko na zgodę wojewódzkiego konserwatora zabytków i wytyczymy tam miejsca dla dorożek - potwierdza Michał Pyclik z Zarządu Infrastruktury Komunalnej i Transportu. - Zmieszczą się tam dwa powozy. Mamy też nadzieję, że Straż Miejska będzie egzekwować niezajmowanie miejsc dla dorożek przez samochody na tymczasowym postoju przy ul. Szczepańskiej. Tam też kilka dorożek się zmieści - dodaje.

ZIKiT sonduje też wśród dorożkarzy zainteresowanie postojem przy al. 3 Maja. Na razie jednak docierają do nich głosy, że to lokalizacja zbyt daleka od Rynku Głównego.

Inne miejsca postulowane przez dorożkarzy na Starym Mieście (np. na ul. Poselskiej, Szpitalnej czy Kanoniczej) nie zostały zaakceptowane bo doroźki są zbyt szerokie by bezpiecznie poruszać się po tych wąskich ulicach.

Tematem koni przejmuje się także Jan Janczykowski, wojewódzki konserwator zabytków. Zapewnia, że nie widzi przeszkód z wyznaczeniem postoju przy Barbakanie, zastanawia się jednak także nad zupełnie innym rozwiązaniem.

- Może warto pomyśleć o tymczasowych zadaszeniach nad dorożkami w Rynku Głównym - tłumaczy. - To mógłby być ciekawy temat dla studentów architektury. Projekt takiej markizy, rozkładanej tylko na czas upałów, musi przecież pasować do zabytkowego charakteru placu.

Wybieramy strażaka roku 2012. Zgłoś swojego kandydata!

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 11

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

P
Podpisem
na Plantach nie ma lumpów. bo dzielna Straż Miejska chodzi i wszystkich, którzy wyglądają niewyjściowo legitymuje i wyprasza poza centrum, zeby turyści nie pomysleli, ze Krakowie moze byc bieda czy bezdomnosc
:-)
B
BOSKA
WIĘKSZOŚC LUDZI JEST BEZ SERCA.
B
BOSKA
NA PLANTY SIEDZIEC Z LUMPAMI :-)
G
Gość
Lepiej drzewa posadzcie. Ten rynek jest taki brzydki pusty, same mury, zero zieleni. Przynajmniej można by było sie gdzies schować, co również byłoby dobre dla koni.
k
krakus
A do kieszeni sobie te konie schowajcie.. debile bez szkoły!!!
m
maciek 56
Głupota tych miejskich urzędników nie zna granic.Jeden robi z konia okno wystawowe i przykrywa go markizą na taki upał,drugi spec nie odróżnia powozow paradnych od zwykłej dorożki która kiedyś jeżdziła po wszystkich ulicach starego miasta.Wiem bo pamiętam jeszcze prawdziwą dorożkę p.Kaczary który prawdopodobnie mieszkał na P.Czerwonym.Wprowadzić w Krakowie wreszcie prawdziwe dorożki a nie museum powozów.
m
moku
Dawniej miejsce gdzie można było "schować" konia przed upałem nazywało się STAJNIA!!!. Tylko tam jest miejsce tych zwierząt w taką pogodę, a nie nabijać kabzę bezwzględnym wozakom.
Z
Z wiochy
Racja, na planty w czasie takich upałów. W cieniu drzew temperatura znacznie niższa
m
maruda
Pod markiza w upały będzie 50 stopni C. Po prostu należy zlikwidować postój dorozek w Rynku Głównym. Przypominamy: obowiązuje nowela Ustawy o Ochronie Zwierząt ( od 1.01.2012). Czy p.dyr. Popiołek nie musi przestrzegać prawa? Czy wszyscy urzędnicy w tym kraju stoją ponad prawem?
m
m
Do stajni!
P
Podpisany
To się nazywa dzielenie włosa na czworo i piętrzenie problemów na wyrost. Teraz się będą wszyscy zastanawiać i deliberować, aż nastanie wrzesień i będzie po upałach. Puścić konie na planty, pod drzewa to przynajmniej skoszą trawę :-P
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska