- Będziemy chcieli kontynuować nasze biegi, bo wpisują się w ideę zdrowego trybu życia - mówi przedstawiciel patrona imprezy. - 350 biegaczy to organizacyjno-logistyczne ograniczenie, by było bezpiecznie. Są zmiany siedemdziesięciu sztafet. Część uczestników biegnie prawie że wyczynowo, część dla pomocy charytatywnej i relaksu. Musimy zapewnić bezpieczeństwo. Posiłki trafią do instytucji charytatywnych, pomagających dzieciom. To są pieniądze na obiady dla potrzebujących dzieci. Placówkę zawsze wybieramy wspólnie z miastem i naszą naszą Fundacją PKO Banku Polskiego. Najlepsi w biegu mogą liczyć na nagrody. Ale nagrody nie są najważniejsze. Każdy otrzymuje medal, pamiątkową koszulkę, ale sam udział jest najważniejszy.
Zobacz także: Kraków. II PKO Bieg Charytatywny