https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dźgnął nożem żonę, bo zbyt długo siedziała na Facebooku. Nawet 18 godzin dziennie

Artur Drożdżak
Oskarżony Wojciech B. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.
Oskarżony Wojciech B. Mężczyzna nie przyznaje się do winy. fot. Artur Drożdżak
Mąż zranił żonę, ponieważ uważał, że zaniedbuje ona rodzinę spędzając kilka godzin dziennie na Facebooku. Kobieta przeżyła, mąż ma proces. - Przyznaję się, że ugodziłem ją nożem, ale nie chciałem zabić - potwierdza oskarżony. Przed sądem odpowiada za próbę zabójstwa żony i jej zgwałcenie. Grozi mu dożywocie.

Państwo B. małżeństwem są do 13 lat. Żona zajmowała się dziećmi, a Wojciech B. pracował w firmie transportowej jako kierowca ciężarówki. Gdy wracał do domu z dalekich tras na weekendy widział, że żona zamiast opiekować się ciągle siedzi przed komputerem i nawiązuje znajomości z przygodnymi osobami.

Raz wściekł się tak bardzo, że jej laptop wyrzucił przez okno. Żona dostała wtedy nowy komputer od znajomych.

W maju ub. r. relacje małżonków się pogorszyły. Mąż zaczął żonę podejrzewać o zdradę i korespondowanie przez internet z kochankiem. Żona zaprzeczała.

Mężczyzna wyprowadził się do mieszkających po sąsiedzku rodziców, ale od czasu do czasu zaglądał do żony i dzieci. Tak też było 26 października ub.r. Przyszedł, zobaczył, że żona bierze kąpiel. Kobieta twierdziła, że wykorzystał ją wówczas seksualnie wbrew jej woli. Wojciech B. mówi z kolei, że seks był, ale dobrowolny.

Poprosił żonę, by "znowu byli razem". Odmówiła, więc wyszedł z mieszkania.

Wrócił po dwóch godzinach i wtedy zaatakował żonę nożem. Nożem zadał jej dwa uderzenia w szyję. Gdy żona próbowała się bronić, usłyszała od męża, że ją zabije. Zaczęła wzywać pomocy. Na jej wołanie zareagowała sąsiadka, która zajrzała do jej mieszkania.

Spłoszony Wojciech B. uciekł, a jego żona trafiła do szpitala. Tam zszyto jej dwie rany szyi, jedną o długości 7 cm , drugą 15 cm. Godzinę po zajściu zatrzymano Wojciecha B. 36-latek wskazał, gdzie porzucił nóż zabrany z mieszkania. Zdążył nim jeszcze podciąć sobie nadgarstki. Mąż trafił do tego samego szpitala co żona, tam opatrzono mu ranę.

Podczas przesłuchania Wojciech B. przyznał się do ugodzenia żony nożem, gdy siedziała przed komputerem. Nóż zabrał z szuflady i powiedział wtedy do partnerki "by go zabiła, bo bez niej żyć nie potrafi". Gdy odmówiła to ją zaatakował. Potem już tylko twierdził, że nie pamięta okoliczności zdarzenia, bo był nietrzeźwy. W kolejnych przesłuchaniach nie wykluczał, że ugodził żonę przypadkowo, w trakcie szarpaniny.

Adwokat Janusz Zakrzewski przekonuje, że jego klient nie miał zamiaru zabójstwa żony i działał pod wpływem silnych emocji. Miał żal, że żona nie wywiązuje się z obowiązków wobec dzieci, gdy Wojciech B. pracuje i jest nieobecny w domu. Wzburzenie męża było spowodowane tym, że od znajomych dowiedział się, że jego żona potrafi w ciągu doby 18 godzin spędzić przed komputerem, a ich małe dziecko jest wtedy bez opieki poza domem.

Zdaniem śledczych Wojciech B. działał mając w znacznym stopniu ograniczoną poczytalność, a zadane ciosy spowodowały trwałe oszpecenie żony.

CO TY WIESZ O WIŚLE? CO TY WIESZ O CRACOVII? WEŹ UDZIAŁ W QUIZIE!"

"Gazeta Krakowska" na Twitterze i Google+
Artykuły, za które warto zapłacić! Sprawdź i przeczytaj

Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!

Komentarze 16

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

W
WIKTOREK
GOSCIU W PRACY A BABA NA FB 24 SZUKALA BOLCA , JAK WIEKSZOSC BAB ZA PLECAMI
G
Gość
Kara śmierci - a może wycinanie narządów rodnych matkom, których dzieci są "skutkiem ubocznym" ich głupoty!!!!!!
G
Gość
To nie było zaplanowane zabójstwo tylko działanie pod wpływem silnego wzburzenia!!!Źle zrobił to prawda ale jestem w stanie zrozumieć powody, które nim wtedy kierowały. Dzieci zawsze były dla niego na pierwszym miejscu i zaniedbywanie ich przez matkę powodowały narastająca frustracje. Przez blisko rok szukał pomocy u znajomych i nie tylko wyrzucenie komputera to akt bezsilności pruba zmiany postępowania żony. I co sprawiła sobie nowy. Siedmioletnia córka bawiła sie na polu do 22.00 bo matka nie miała czasu zawołać jej do domu. Powtarzam źle zrobił. Mógł kopnąć w tyłek niech idzie do amantów z którymi pisała namiętnie dniami i nocami. Dzieci na pewno zyskały by na tym. A tak chłopak pękł i zrobił głupotę, za którą przyjdzie mu zapłacić. A pisanie że dźgnął żonę bo zbyt długo siedziała na Facebooku jest nie adekwatne do sytuacji!!!!!!!!!!!! Dzieci przeżyły traumę to fakt widziały całe zdarzenie. Ale co matka zrobiła dla nich żeby złagodzić skutki tej traumy???? Zupełnie nic, mało tego nadal nie widzi błędów które doprowadziły do tej tragicznej sytuacji. Od zdarzenia minęło 9 miesięcy a ona nawet nie pofatygowala sie żeby znaleźć prace za to doskonale wyszło jej znalezienie sobie nowego faceta.Dzieci nie robią w pieluchy i skoro w opinii matki mogą biegać po polu do "nocy" to i ona mogłaby ruszyć tyłek do roboty a nie nadal liczyć na opiekę społeczną. Nie musi sie umartwiać ale najpierw jest matką a potem kobietą.
G
Gość
Szkoda tylko że przez takie szmacisko chłopak sobie zmarnował życie!!!!!! Szkoda dzieci bo ona je zmarnuje to pewne i ciekawe gdzie wtedy będzie policja!!!
z
znajoma
brawo!!!!!cała prawda!!!!
G
GOŚĆ
GDYBY SOBIE NIE ZASŁUŻYŁA TAK BY NIE BYŁO
G
Gość
Ale nikt nie napisze że jego żonie jeszcze przed ich małżeństwem odebrano prawa rodzicielskie do dwójki dzieci zapewne nie bez powodu, nikt nie wspomni że po aresztowaniu kolejne dziecko wylądowało w ośrodku opiekuńczym a matka nie pracuje bo jej się nie chce ( lepiej brać pieniądze z opieki społecznej i dalej nawiązywać wątpliwe znajomosci przez internet )nikt też nie napisze że pozostała dwójka która jest jeszcze z matką przeprowadza sie z nią do kolejnych " kolegów". Nie pochwalam tego co zrobił ale każdy kij ma dwa końce.
h
hhfcgc
W Polsce jest takie prawo ze należy kogoś zgnoić w wiezieniu z dwa lata zeby go uniewinnić , ktoś po takim okresie traci wszystko stanowisko w pracy rodzinę itp
.
PDW
K
Kufel
Leży taki babski leń w domu , czasem wstanie do lodówki, czy klopa, nawet ni bardzo lubi się umyć.
Proszę normalne kobiety nie brońcie tych telewizyjnych fok.
k
któremu stadionowe siano
w głowie przwróciło
R
Roman
...widocznie te durne seriale sa ciekawsze dla Twojej zony od Ciebie. ...i na dodatek ja meczysz :)
M
MD
jemu grozi dożywocie chociaż widać że działanie w afekcie nie do końca przemyślane a w chrzanowie zryrodnialcy pijani pobili i związali bezdomnego wrzucając go do rzeki i 8 lat - Polska
S
Seriale
A moja to wszystkie seriale oglada,juz od rana,a potem mowi ze strasznie zmeczona
y
yo
Heeejaaaa !!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska