Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzień Wędkarza 2023. Takie ryby giganty można złowić na Sądecczyźnie. Andrzej Jodłowski jest w tym specjalistą

Alicja Fałek
Alicja Fałek
Andrzej Jodłowski znalazł patent na połów ryb gigantów
Andrzej Jodłowski znalazł patent na połów ryb gigantów Arch. Andrzeja Jodłowskiego
23 czerwca świętują nie tylko ojcowie. Od 2008 roku 23 czerwca to także Dzień Wędkarza. Z tej okazji miłośnikom tego sportu życzymy udanych połowów i złapania choć jednego takiego giganta, jakimi może pochwalić się sądeczanin Andrzej Jodłowski. Na swoim koncie ma niejednego "wodnego potwora" wyłowionego z Dunajca, Jeziora Rożnowskiego czy starosądeckich stawów. Zobaczcie zdjęcia.

23 czerwca - Dzień Wędkarza

Od 2008 roku miłośnicy wędkowania mają swoje święto.Aż trudno w to uwierzyć, bo wędkowanie jest sportem, który uprawiany był już w starożytnym Rzymie. Tyle że wówczas na łowienie ryb dla własnej przyjemności, a nie z powodu głodu, mogli pozwolić sobie jedynie najbogatsi.

Wędkowanie popularność zyskało pod koniec XIX wieku. Wówczas też zaczęły powstawać pierwsze kluby zrzeszające miłośników tej formy sportu i relaksu - jak uważają wędkarze. Wraz ze wzrostem zainteresowania wędkowaniem zaczęto też rozwijać jego rozmaite metody: spinning, spławikowa czy spławikowo-gruntowa. W sklepach specjalizujących się w akcesoriach dla wędkarzy można dostać zawrotu głowy. Wędki, żyłki, spławiki, haczyki, odzież, obuwie i wszelakie akcesoria. Wybór jest przeogromny. Dobry sprzęt to też nie mały wydatek. Hobbyści nie szczędzą jednak pieniędzy. Więdzą, że m.in. dzięki dobremu sprzętowi mają większą szansę na złowienie życiowej ryby. Ta jedynie przez chwilę znajduje się poza wodą. Złowione przez wędkarzy ryby nie zawsze lądują na talerzu. Te ogromne okazy są szybko mierzone, po czym po wykonaniu pamiątkowej fotografii, wpuszczane znów do akwenu.

Pogromca ryb gigantów z Sądecczyzny

Pięknymi okazami złowionymi na Sądecczyźnie pochwalić się może Andrzej Jodłowski z Olszany. Pesją do wędkarstwa zaraził go ojciec. Przez lata sądeczanin znalazł patent na łowienie "wodnych potworów", których na swoim koncie ma wiele. Nie wszystkie udaje mu się dokładnie zmierzyć i zważyć. Z każdym gigantem robi sobie jednak pamiątkowe zdjęcie, po czym wypuszcza do wody, zgodnie z zaadą no kill.

Największy sum, którego wędkarz z Polskiego Związku Wędkarskiego nr 20 w Starym Sączu wyłowił, mierzył aż 206 cm. Jodłowski ma na swoim koncie też marzenie każdego wędkarza, czyli głowacicę - zwaną królową górskich rzek. Nie była to rekordowa zdobycz, ale ważyła ok. 12 kg i mierzyła ok. metra.

Pierwsze zalewisko w powiecie olkuskim wciąż rośnie

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska