https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Dziki krążą po Krakowie. "Wybiegły z Lasu Borkowskiego" [ZDJĘCIA, FILM]

(RED)
Czytelnicy informują nas o kolejnych stadach dzików krążących po Krakowie. - O 8 rano dziki wybiegły z Lasu Borkowskiego na wysokości ulicy Obozowej i biegły dalej w stronę działki niezabudowanej. W tym czasie dzieci szły tamtędy do szkoły. Dwa dni temu zgłoszono interwencję, dziki poturbowały psa tak, że tego nie przeżył - informuje nasza Czytelniczka, licząc na bardziej zdecydowane działania służb. Przejdź do galerii zdjęć i zobacz. Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.

To już kolejny przypadek, gdy stado dzików krąży po Krakowie.

Na naszych łamach opisywaliśmy już m.in. sytuację z w parku przy ul. Żywieckiej.

Nasz Czytelnik nie mógł uwierzyć w to, co widzi. Gdy pojawił się dziś w parku przy ul. Żywieckiej zobaczył, że na placu zabaw dla dzieci, tuż obok huśtawek i zjeżdżalni, wyleguje się... liczące kilka sztuk stado dzików.

Dziki w parku przy ul. Żywieckiej

Kraków. Dziki wylegiwały się... na placu zabaw. Akcja straży...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

M
Maria Wilk
Co ciekawe i ważne: wszystko tuż obok siedziby Okręgowego Związku Łowieckiego. Trochę słabo.
E
Ehh
14 października, 10:13, Gość.:

I bardzo dobrze,że wybiegły,bronią swojego terytorium.Kiedyś było tam naprawdę cicho i spokojnie i jakoś się nie słyszało o tym,że dziki gdzieś się pokazują.Teraz wjechali z tymi blokami prawie do samego lasu,chodzą ztymi psami [wulgaryzm] las codziennie i lamentują.Przecież na wsi,skąd przyjechali też były dziki i sarny,to o co chodzi?

Na wsi dzikie zwierzęta mają przechlapane,bo NIKT nie widzi i mysliwi(w Krakowie mnóstwo kółek łowieckich)nie przepuszcza a w mieście, to co innego ,tu jest POPRAWNOŚĆ polityczna,tu musi być wszystko ładnie opakowane i bez złych skojarzeń.Tu nawet ludzie nie biorą pod uwage,że każde wyrzucone pol chleba,czy troche jogurtu,to kawałek ziemi wydarty naturze,gdzie zamiast dębu (żołedzi)rośnie pszenica.

T
Tępy Wsion
Dziki wesoło wybiegły ze szkoły,

zapaliły papierosy, wyciągnęły flaszki
G
Gość.
I bardzo dobrze,że wybiegły,bronią swojego terytorium.Kiedyś było tam naprawdę cicho i spokojnie i jakoś się nie słyszało o tym,że dziki gdzieś się pokazują.Teraz wjechali z tymi blokami prawie do samego lasu,chodzą ztymi psami [wulgaryzm] las codziennie i lamentują.Przecież na wsi,skąd przyjechali też były dziki i sarny,to o co chodzi?
Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska