Choć kumulacja jest zawrotna, to w historii totolotka zdarzały się już większe wygrane. Rekordową kumulacją była ta z września ubiegłego roku. W puli na najwyższe wygrane uzbierało się wówczas ponad 56 mln zł.
- Czy obecna kumulacja urośnie do tej wysokości i ustanowi nowy rekord? - zastanawia się Jarosław Tomaszewski z biura prasowego Totalizatora Sportowego. - Na to pytanie możemy odpowiedzieć dopiero we wtorek wieczorem. Przed nami jeszcze kilka godzin sprzedaży, a tuż przed zamknięciem kolektur kolejki są największe.
Kupony można składać do ostatniej chwili, czyli do godz. 22.05. Wtedy system zostanie zamknięty. Punktualnie o godz. 22.15 rozpocznie się losowanie.
Najwyższa wygrana w historii lotto padła w tym roku w Gdyni (9 lutego). Było to dokładnie 33 787 496,10 zł. Z kolei najwyższa wygrana w Małopolsce padła 29 maja tego roku w Krakowie - 23 472 358,40 zł.
Rekord jednocześnie trafionych "szóstek" padł w 1994 r., kiedy to aż 80 szczęśliwców trafiło główną wygraną. Wylosowano wówczas liczby: 11, 16, 23, 30, 35 i 41.
Polskie kumulacje trudno jednak porównać do światowych wygranych. Szczęśliwiec z Wielkiej Brytanii wygrał w EuroLotto 113 374 997,83 funty (ok. 515 210 000 zł). Tym samym wszedł do grona najbogatszych Brytyjczyków. Podobnie wysoka wygrana w EuroLotto padła w Hiszpanii i wyniosła 126 231 764 euro (ok. 503 159 811 zł).
Dr Jerzy Rosiński, psycholog społeczny, zauważa, że gdyby szansę wygranej w totka oceniać matematycznie, to gra się nie opłaca. Ale takie decyzje nie są racjonalne, mają podstawy emocjonalne. - Strata, ryzyko jest stosunkowo niewielkie, bo zabawa zaczyna się od 3 złotych - mówi. - A wygrać można wiele. Przez chwilę łudzimy się, że odmieni się nasz los. W momencie losowania czujemy przyjemne napięcie, ekscytację - tłumaczy.
Ostatnio szóstka w lotto padła 11 października br.
Kraków: słynne krypty w fatalnym stanie [ZDJĘCIA]
Codziennie rano najświeższe informacje z Krakowa prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera!