https://gazetakrakowska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Elektrownia słoneczna koło Tarnowa okazała się bublem za grube miliony

Tomasz Rabjasz
Tomasz Rabjasz
Gdy sześć lat temu otwierano farmę fotowoltaiczną w Wierzchosławicach, określano ją mianem cudu techniki. Dzisiaj ciągnie finanse gminy na dno.

Władze Wierzchosławic najchętniej pozbyłyby się farmy fotowoltaicznej. Powód? Zamiast przynosić dochody ze sprzedaży energii, tylko generuje straty.

Rocznie do prowadzącej farmę spółki gmina musi dopłacać pół miliona zł. W dodatku jej majątek obciążony jest kredytem, z którego do spłaty pozostało jeszcze ponad 3 mln zł.

- Szanse na znalezienie kupca elektrowni widzę w czarnych barwach - przyznaje Zbigniew Drąg, wójt gminy Wierzchosławice.

Budowa farmy kosztowała w sumie 10,5 mln zł. Niemal połowa pieniędzy na ten cel pochodziła z unijnej dotacji. Dzisiaj wartość instalacji jest dużo niższa.

- W tej chwili nie wiem, czy jest warta 3 mln zł. Powstające dziś podobne elektrownie budowane są z wykorzystaniem dużo lepszych modułów - zaznacza wójt. Czarę goryczy przelewa fakt, urządzenia nie są w stanie pracować z pełną mocą.

- Odkąd trzy lata temu przejęliśmy farmę nie działają dwa sterowniki - podkreśla Tomasz Piotrowski, prezes firmy Energia Wierzchosławice. Wszystkie problemy sprawiają, że samorząd ma praktycznie związane ręce i nic nie jest w stanie zrobić z obiektem, który okazał się wielkim niewypałem. Władze gminy rozważały ogłoszenie upadłości farmy. Szybko jednak zrezygnowały z tego pomysłu, bo w zastaw pod jeden z kredytów zaciągniętych na jej budowę oddano Centrum Kultury Wsi Polskiej.

Nikt nie chce, by wizytówka kultury i sportu w gminie trafiła przy tej okazji pod młotek.

Zdaniem Artura Jasińskiego, przewodniczącego Rady Gminy Wierzchosławice istnieje jednak wyjście z sytuacji - przekazanie elektrowni za darmo firmie, która ją wykonała, a została potem wchłonięta przez spółkę Bruk-Bet Solar.

- Byłoby to z korzyścią i dla wykonawcy i dla naszej gminy - uważa. Sęk w tym, że radny chciałby w pakiecie oddać również niespłacony kredyt, a za działkę z tysiącami paneli słonecznych gmina chciałaby otrzymać żywą gotówkę.

Wójtowi Drągowi pomysł ten wydaje się interesujący i nie wyklucza podjęcia w tej sprawie konkretnych rozmów.

W firmie Bruk-Bet Solar nikt nie chciał nam jednak tego skomentować.

WIDEO: Co Ty wiesz o Krakowie odcinek 27

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

o
olo
Pod wszystkimi dokumentami potrzebnymi do powstania takiej inwestycji są podpisy osób odpowiedzialnych. Dlaczego nie wymaga się od nich rozwiązania problemu? Wydały publiczną kasę, pozaciągały kredyty i co? Zero odpowiedzialności? Czy śmieszna odpowiedzialność polityczna? Bo ich nie wybiorą.
o
olo
Nie krzycz!
w
windy_city
na całym świecie takie farmy przynoszą realne zyski i są ciągle budowane a istniejące rozbudowywane... najbliższa /ale niewielka/ bodaj powstała w Zakliczynie przy gminnej oczyszczalni... potężną farmę wybudowano na Słowacji przy drodze 545 w miejscowości Fulianka na trasie Bardejów-Preszów i ciągle jest rozbudowywana... dziś to dobry hektar paneli... ale jedyna na świecie farma w Wierzchosławicach jest deficytowa - cuda jakieś... oczywiście kiedy przejdzie w prywatne ręce, to natychmiast stanie się dochodowa... kolejne cuda...
R
Rhw
TAK WYGLĄDA RZECZYWISTOŚĆ NASZEGO KLIMATU, PRAWDA O NIM JEST TAKA ŻE W TEDY KIEDY MAMY DEFICYT CIEPŁA I ENERGI TO U NAS SĄ DNI KRÓTKIE I JEST BARDZO MAŁO SŁONECZNYCH DNI DLATEGO WSZELKIE BATERIE SŁONECZNE I PANELE FOTOWOLTAICZNE NIE MAJĄ SENSU, RÓWNIEŻ FARMY WIATROWE BO ALBO WIATR JEST ZA SŁABY ALBO ZA SILNY DO PRAWIDŁOWEJ EKSPLOATACJI. W LECIE JEŚLI MAMY DUŻĄ RODZINĘ 6 OSÓB I WIĘCEJ TO PANELE SŁONECZNE DO OGRZANIA WODY MOGĄ SIĘ OPŁACIĆ ALE CZY UTRZYMANIE ICH W SEZONIE ZIMOWYM ( CZYNNIK MUSI BYĆ RUCHU A POMPY POBIERAJĄ PRĄD Z SIECI) . Wiele lat temu byłem zainteresowany panelami (woda ciepła i ogrzewanie) BARDZO DOKŁADNIE PRZECZYTAŁEM WARUNKI MONTAŻU I EKSPLOATACJI I SZOK ! PRAWIDŁOWE DZIAŁANIE BYŁO GWARANTOWANE OD 15 KWIETNIA DO 15 WRZEŚNIA !!! AKURAT WTEDY TO JA MAŁO ZUŻYWAM CIEPŁEJ WODY A OGRZEWANIA NIE POTRZEBA MI ! TO JEST JAK TELEFONAMI KOMÓRKOWYMI JA UŻYWAM DO DZWONIENIA A MŁODZI SĄ ZAFASCYNOWANI I FONAMI IMAKAMI CHOĆ NIE POTRAFIĄ WYKORZYSTAĆ ICH MOŻLIWOŚCI NP 20 % KUPUJĄ CORAZ TO NOWSZE BO TO TAKI WIECIE TRYND!!!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska