Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Eurovolley 2017: Polska musi uważać nie tylko na Serbię

Artur Bogacki
Artur Bogacki
We wtorek w Teatrze Słowackiego w Krakowie odbyło się uroczyste losowanie grup mistrzostw Europy 2017 w siatkówce
We wtorek w Teatrze Słowackiego w Krakowie odbyło się uroczyste losowanie grup mistrzostw Europy 2017 w siatkówce fot. Sylwia Dabrowa / polska press
Podczas losowania w Krakowie ustalono skład grup mistrzostw Europy siatkarzy, które 25 sierpnia - 3 września odbędą się w Polsce. Nasza drużyna narodowa w pierwszej fazie ME grać będzie w Gdańsku, a jej rywalami są: Serbia, Finlandia i Estonia.

- To dobre losowanie dla Polski. Jest jeden mocny zespół, kandydat do medalu - Serbia, pozostałe też są ciekawe. Grupa fajna do walki- mówi prezes Małopolskiego Związku Piłki Siatkowej Andrzej Lemek.

Serbia to absolutny top, m.in. zwycięzca tegorocznej Ligi Światowej, z mnóstwem gwiazd w składzie. Estonia dla przeciętnego kibica to egzotyczna drużyna, nie ma jej w największych imprezach (np. w LŚ). Niemniej robi postępy. Podczas poprzednich ME awansowała do barażu, w którym była blisko sprawienia sensacji (w starciu z Serbią wygrała dwa pierwsze sety, ale uległa 2:3). A w tym roku wygrała Ligę Europejską (MVP został Robert Taeht). Finowie największy sukces odnieśli w 2007 r., gdy w ME sensacyjnie zajęli 4. miejsce. Od tej pory regularnie grają w kontynentalnym czempionacie. A w MŚ 2014 (powrót po 32 latach) sklasyfikowani zostali na 9. pozycji. Największą gwiazdą jest Olli-Pekka Ojansivu.

Na papierze faworytami grupy są Polska i Serbia. Nasz był reprezentant Łukasz Kadziewicz, przestrzega przed lekceważeniem innych rywali.

- Jest z kim przegrać. Wymienianie przeciwników każdy zaczyna od Serbii, ale uważajmy też na pozostałych - podkreśla Kadziewicz. - Finlandię pamiętam jako zespół ludzi ostro walczących. Estonia wcale nie jest słaba, może pokazać dobrą siatkówkę i w naszej grupie być "czarnym koniem".

Dodaje: - Pamiętajmy, że z Gdańska chcemy się przenieść do Krakowa (tam odbędzie się kolejna faza ME, m.in. finał - przyp.), a tam czekać będzie zapewne Rosja i Bułgaria. Polacy muszą z wysokiego "c" zacząć mistrzostwa, żeby nie skończyło się na ćwierćfinale.

CZYTAJ: Prezes PZPS Jacek Kasprzyk opowiada o mistrzostwach Europy i wyborze nowego selekcjonera

W Krakowie w pierwszej fazie grać będą zespoły z grupy C, już nazwanej grupą śmierci. Rosji i Bułgarii przedstawiać nie trzeba. Słowenia była rewelacją poprzednich ME, gdy sensacyjnie zdobyła srebro (a po drodze wyeliminowała Polaków). Hiszpania to z kolei niespodziewany mistrz Europy z 2007 r., choć z tej potęgi niewiele zostało.

- Będzie ostro. Można liczyć na kawał dobrej siatkówki - cieszy się Kadziewicz.

Faworytem grupy jest Rosja czy Bułgaria? - A dlaczego nie Słowenia? To przecież aktualny wicemistrz Europy. Rosjanie mają swoje problemy, na przykład z trenerem (federacja jeszcze szuka zastępstwa za Władimira Alekno - przyp.) - mówi Lemek. - Ja jestem bardzo zadowolony z tego składu. Mecze dla kibiców będą super. Podczas mistrzostw świata w Krakowie nie grali Polacy, a było dużo widzów, prawie komplet na niektórych spotkaniach. Myślę, że na mistrzostwach Europy będzie podobnie.

Składy pozostałych grup - B (Szczecin): Włochy, Niemcy, Słowacja, Czechy; grupa D (Katowice): Francja, Belgia, Holandia, Turcja.

Sportowy24.pl w Małopolsce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetakrakowska.pl Gazeta Krakowska