Spis treści
Kim jest Ewa z "Rolnik szuka żony"?
Ewa na co dzień mieszka w Wyrzysku w województwie wielkopolskim. Jest śpiewaczką z zawodu. Wcześniej występowała już w telewizji. Były to programy oceniające talenty wokalne. Mogliśmy ją zobaczyć w programach "Szansa na sukces", "Mam Talent" i "Disco Star". Jej syn Julian ma 6 lat.
Ewa lubi podróże, tenis stołowy, spacery po lesie i film "Kogel-Mogel". Uważa, że mężczyzna powinien mieć w swoim spojrzeniu to coś, co przyciągnie kobietę, ale zatrzymać ją może tylko dzięki zaradności, opiekuńczości, odpowiedzialności i poczuciu humoru. Ceni sobie spontaniczność i zaradność. Nie zdołałaby zaakceptować mężczyzny nadużywającego używek i przekleństw.
- Decydując się na udział w programie obawiałam się rywalizacji między dziewczynami. Okazuje się, że martwiłam się zupełnie niepotrzebnie, bo dziewczyny są wspaniałe. Dużo uśmiechu jest i wzajemnej życzliwości - wyznała w programie "Rolnik szuka żony" Ewa z Wyrzyska.
Ewa do główna faworytka Waldemara z "Rolnik szuka żony"
Do swojego gospodarstwa pod Pakością Waldemar oprócz Ewy zaprosił jeszcze
- Dorotę ze Szczecina
- i Annę z Pobiedzisk.
Widzowie nie mieli jednak wątpliwości, że to Ewa ma największe szanse, by osiągnąć sukces w tym programie. W 7. odcinku z gospodarstwa wyjechać musiała Anna z Pobiedzisk.
Przed wyjazdem stwierdziła, że jest przekonana, iż Waldemar wybrał już Ewę.
- Ewa jest młoda, ma dopiero trzydzieści lat, jest między wami jedenaście lat różnicy. Może mieć jeszcze niejedno dziecko. Spełni twoje marzenia. Tylko zadaj Ewie jedno pytanie: czy ona w ogóle chce mieć te dzieci - proponowała rozżalona Anna z Pobiedzisk.
Program opuszczała z płaczem.
Ewa z "Rolnik szuka żony" na prywatnych zdjęciach:
Wiele wskazuje na to, że Ewa zostanie wybrana przez Waldemara z "Rolnik szuka żony". Czy tak się jednak stanie, dowiemy się w najbliższych odcinkach programu, który możemy oglądać w każdą niedzielę o godzinie 21.15 w TVP 1.
Najpierw jednak zajrzyjcie do naszej galerii i zobaczcie, jak Ewa z "Rolnik szuka żony" prezentuje się na prywatnych zdjęciach.