Spis treści
Moda Polska - jaskółka PRL
W PRL nad projektami czuwała jednostka państwowa – Instytut Wzornictwa Przemysłowego, który podlegał Ministerstwu Przemysłu Lekkiego. Wśród domów mody najważniejsza była Moda Polska, przedsiębiorstwo państwowe, założone w Warszawie w 1958 roku. Bardzo znanym symbolem - po dziś dzień - jest Jaskółka Mody Polskiej, którą zaprojektował Jerzy Treutler.
Rolą Mody Polskiej było przygotowywanie kolekcji reprezentujących socjalistyczną Polskę na arenie międzynarodowej, a także promowanie w państwowym przemyśle odzieżowym aktualnych kierunków mody. Moda Polska jako jedyna starała się nadążać za zachodnimi trendami, co przychodziło z trudem - bez dostępu do materiałów i aktualnych zdjęć, które z Zachodu docierały do nas z opóźnieniem.
Moda Polska miała własne sklepy (w Krakowie sklep Mody Polskiej znajdował się w Nowej Hucie przy pl. Centralnym), a przede wszystkim charyzmatycznych dyrektorów i zdolnych projektantów.
Najbardziej znani polscy projektanci z czasów PRL to Jadwiga Grabowska, Grażyna Hasse, Barbara Hoff czy Jerzy Antkowiak.
Pokaz mody w PRL
Pokazy mody w PRL to była niezwykła rzadkość. W czasach PRL coś takiego jak profesjonalny modeling praktycznie nie istniało, ale pokazy mody odbywały się, głównie w Warszawie, oczywiście za sprawą państwowej "Mody Polskiej". Modelkami były m.in. Teresa Tuszyńska, Małgorzata Blikle, Bożena Toeplitz, Małgorzata Niemen, Lidia Popiel, Katarzyna Butowtt, Bogna Sworowska czy Ilona Felicjańska.
Niektóre stroje przetrwały próbę czasu, inne mogą budzić teraz większe emocje, niż kiedy po raz pierwszy trafiły na wybieg. Udało nam się zebrać kilka sesji zdjęciowych z czasów PRL. Jak wówczas wyglądały modelki? Jak prezentowano stroje? Jakie noszono fryzury i makijaże?
Kliknij w przycisk "zobacz galerię" i przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE.
Moda Polska nadawała ton, ale jej ubrania z reguły nie były dobrem dostępnym dla wszystkich. Nie znaczy to jednak, że na polskich ulicach było szaro i nudno.
Bluzka ze spadochronu
Polki pragnęły ubierać się dobrze i nowocześnie. W tamtych trudnych czasach pomysłowe panie same projektowały i szyły stroje, dziergały na drutach, szydełkowały, wymieniały się wykrojami, przerabiały ciuchy, farbowały i wymyślały coś z niczego. Nikogo nie szokowała informacja, że nowa, własnoręcznie zafarbowana bluzka jest uszyta ze... spadochronu, a sukienka z pieluchy, albo że spódnica powstała ze zszytych ze sobą chusteczek do nosa.
O zakupach w jednym z salonów państwowej „Mody Polskiej” większość społeczeństwa mogła tylko pomarzyć, ale my teraz wspominamy i oglądamy kolekcje mody PRL - jedni z sentymentem i łezką w oku, inni z zaciekawieniem czy rozbawieniem.
Jak się pozbyć gniewu? Jest prosty sposób!
