Mecz zaczął się dobrze dla gospodarzy, Oliver Paczkowski lekkomyślnie stracił krążek, poszła kontra i Rosjanin Siergiej Kukuszkin pokonał Roberta Kowalówkę, który zastąpił Rafała Radziszewskiego. Ale kilka minut później Paczkowski zrehabilitował się, dokładnie dograł do Marka Wróbla i był remis. Na prowadzenie wyprowadził gości Filip Drzewiecki po składnej akcji trzeciego ataku.
Od drugiej tercji zarysowała się wyraźna przewaga krakowian, którzy łatwo przedostawali się do tercji rywala. Na 3:1 podwyższył Krystian Dziubiński, to jego szósta bramka w kolejnym meczu uwzględniając występy w reprezentacji. A potem w odstępie pięciu minut „Pasy” zdobyły trzy gole, kolejno: Petr Sinagl i Patrik Svitana (obaj z dobitek) i Maciej Urbanowicz (po precyzyjnym podaniu Mateusza Rompkowskiego).
W ostatniej, odsłonie po zdobyciu siódmej bramki, uśpieni wysokim prowadzeniem goście przestali grać i gospodarze w ostatnich ośmiu minutach meczu zdobyli aż cztery gole! Trener Rudolf Rohaczek będzie miał o czym rozmawiać ze swoimi zawodnikami.
Nesta Toruń – Comarch Cracovia 5:7 (1:2, 0:4, 4:1)
Bramki: 1:0 Kukuszkin (Stasiewicz) 3, 1:1 Wróbel (Paczkowski, Domogała) 8, 1:2 Drzewiecki (Chovan, Jenczik) 14, 1:3 Dziubiński (Sinagl, Svitana) 24, 1:4 Sinagl (Domogała, Wróbel) 30, 1:5 Svitana (Novajovsky) 35, 1:6 Urbanowicz (Rompkowski, Słaboń) 35, 1:7 Dąbkowski (Jenczik, Drzewiecki) 47, 2:7 Podsiadło (Kourach, Minge) 52, 3:7 Kourach (Podsiadło, Fraszko) 54, 4:7 Kukuszkin (Minge, Fraszko) 59, 5:7 Dołęga (Kalinowski, Kourach) 60.
Sędziował: Patryk Pyrkała (Katowice). Kary: 10 – 10 min. Widzów: 700.
